Wigry Suwałki. Trzeba graczy do ataku

Moneta dołączył do biało-niebieskich na początku tygodnia, kiedy okazało się, że zabrakło dla niego miejsca w kadrze mistrza Polski na obóz do Hiszpanii. Już w środę młody skrzydłowy zaliczył w Wigrach udany występ przeciwko Stumbra-sowi w Kownie. W tym sparingu w zespole gospodarzy zaprezentował się 27-letni Nerijus Valskis. Pozostający obecnie bez klubu reprezentant Litwy dzień później był już na wieczornym treningu Wigier w hali w Mariampolu.

- W Kownie Valskis przebywał na boisku przez godzinę, zagrał na pozycji nr "10" - mówi Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Wigier. - Niczym szczególnym nie zachwycił, ale może dlatego, że mocno przeważaliśmy. Ma spory dorobek. Może trzy treningi i mecz kontrolny wystarczą mu, żeby nas do siebie przekonać.

Z przerwami na występy w łotewskim Metalurgsie Liepawa i białoruskim FK Mińsk, w litewskiej ekstraklasie Nerijus Valskis grał w Żalgirisie Wilno, FBK Kowno i Suduvie Mariampol. W barwach tej ostatniej, w sezonie 2013 ofensywny pomocnik w 30 meczach zdobył aż 26 goli i został królem strzelców. Trochę ponad rok temu przymierzany był do ekstraklasowego wtedy jeszcze Zagłębia Lubin, ale ostatecznie trafił do Univer-sitatey Craiova. Reprezentant Litwy w Rumunii kariery nie zrobił. Zaliczył 15 spotkań, w których strzelił dwa gole. Teraz jest "wolnym" zawodnikiem.

- Po powrocie Karola Mackiewicza do Jagiellonii Białystok ciągle szukamy zawodnika o podobnych walorach, równie dobrze radzącego sobie na skrzydle i na środku napadu - mówi dyrektor suwalskiego klubu. - Być może już w sobotę uznamy, że takiego znaleźliśmy.
Wigry pozyskały już ofensywnych Roberta Hirsza, Kamila Zapolnika, Dominika Szyszkę i przedłużyły umowę z Kamilem Adamkiem. Ze słabszymi drużynami, Uteni-sem Utena i Płomieniem Ełk wygrały 4:0 i 5:0. Mniej skuteczne były już w sparingach z silniejszymi rywalami. Jagiellonię i Atalantas Kłajpe-da pokonały po 1:0, a bezbramkowo zremisowały ostatnie dwa mecze z Suduvą oraz Stumbrasem.

- Stwarzaliśmy okazje, ale zabrakło szczęścia i precyzji - tłumaczy Zbigniew Kaczmarek, trener suwalczan. - Wyniki w sparingach nie są najważniejsze, ale zwycięstwa i strzelane gole mocno podnoszą na duchu, dodają wiary we własne umiejętności. Mocna psychika będzie nam potrzebna w wiosennej walce o utrzymanie w I lidze.

Szkoleniowiec pociesza, że tak potrzebne do strzelania bramek szybkość i dokładność powrócą wraz ze stopniowym zmniejszaniem obciążeń treningowych, a jakość gry podniosą zawodnicy, którzy dzisiaj leczą kontuzje i urazy. Do Mariampola nie pojechali Sebastian Radzio i Aleksandar Atanacković, a przedwcześnie wyjechali ze zgrupowania Marcin Tarnowski, Adrian Karankiewicz i Mateusz Żebrowski. Indywidualnie trenują Tomasz Tuttas, Hieronim Zoch, Kamil Adamek i Tomasz Jarzębowski.

- Niewykluczone, że trzej ostatni będą już mogli zagrać w sobotę - mówi Zbigniew Kowalewski, kierownik suwalskiej drużyny. - W kadrze na sparing z FK Trakai znajdzie się więc 22 zawodników.

Entuzjazm do dalszej pracy biało-niebiescy mają odzyskać po dwóch dniach odpoczynku. Na środę mają zaplanowany sparing ze Stomilem Olsztyn, a już w następną sobotę, 14 lutego polecą na dwutygodniowe zgrupowanie w tureckiej Alanyi. Tam rozegrają przynajmniej cztery sparingi i wszystko wskazuje na to, że z bardzo silnymi przeciwnikami. W grę wchodzą m.in. Karpaty Lwów i Terek Grozny.