Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zniszczy nową jezdnię

Michał Modzelewski
– Woda po ulewie będzie tutaj spływała strumieniami – mówi Elżbieta Wyrzykowska z ul. Mała Kraska. – Po prostu wypłucze nową jezdnię.
– Woda po ulewie będzie tutaj spływała strumieniami – mówi Elżbieta Wyrzykowska z ul. Mała Kraska. – Po prostu wypłucze nową jezdnię.
Na tę drogę czekali wiele lat. W tym roku powstał projekt jej przebudowy, zdaniem niektórych wadliwy.

Przeszło piętnaście lat prowadzę interesy przy tej ulicy - mówi Józef Kapelewski, właściciel domu weselnego "Wenecja" stojącego przy ul. Mała Kraska w Łomży. - Przecież nawet jak jest sucho, to taką drogę wstyd pokazać przyjeżdżającym tu gościom z całego kraju.

Afrykańskie standardy
Bo gdy nieźle popada, nawierzchnia przypomina raczej standardy afrykańskie niż europejską ulicę. Peryferyjnej ulicy, gdzie mieszczą się zarówno firmy, jak i domy jednorodzinne, raczej w folderach promujących miasto nie zobaczymy. Jednak po dziesięcioleciach zaniedbań wreszcie coś drgnęło i długa na ponad 1,6 km ulica ma zamienić się w porządną asfaltówkę.

Ale i to nie byłoby pewne, gdyby nie głośny krzyk protestujących mieszkańców, który nagłośniony przez media dotarł do ratusza.

Pieniądze wreszcie się znalazły, a nawet udało się pozyskać fundusze z państwowego programu przebudowy lokalnych dróg, tzw. schetynówek. Dotacja wyniosła ponad 1,7 mln zł, drugie tyle ma wyłożyć samorząd.

Miasto, aby znaleźć wykonawcę prac remontowych, ogłosiło właśnie przetarg. I opublikowało projekt, wedle którego ma przebiegać modernizacja.

Nie zróbcie tego byle jak
To właśnie on zrodził obawy mieszkańców drugiej części ulicy, bo o ile jej 600-metrowy odcinek ma mieć obok jezdni ułożone chodniki i ścieżki rowerowe, to pozostały kilometr już nie.

Poza asfaltem będzie tam jedynie dość wąskie, utwardzone pobocze.

- Przecież mieszkamy obok wzniesienia, gdzie z pól po deszczu spływa woda - tłumaczy Elżbieta Wyrzykowska, mieszkanka ul. Mała Kraska w Łomży. - Moim zdaniem, przy takim układzie podczas ulewy woda będzie gęsto spływać po nowej jezdni i za kilka lat znowu trzeba będzie ją remontować.

Ratusz nie widzi błędów w projekcie, choć podkreśla, że korekt nie wyklucza.

- Projekt firmy, która go wykonywała, został przez nas zaakceptowany, więc nie powinno tak się zdarzyć - zapewnia Łukasz Czech, rzecznik Urzędu Miasta Łomża. - Ale na etapie wykonywania inwestycji poprawki są możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna