Jak mówiła krótko po zdarzeniu mjr Anna Soliwoda z Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie, żubr prawdopodobnie wyszedł znienacka na drogę i kierowca nie zdążył wyhamować.
Spis treści
Żandarmeria sprawdza, prokuratura nadzoruje
Z kolei żandarmeria, która zajęła się wyjaśnianiem okoliczności i skutków kolizji poinformowała, że kierowca pojazdu, który potrącił śmiertelnie żubra, nie poniesie konsekwencji. Według wstępnych analiz wojskowych, ciężarówka miała jechać 40 km/h, a żubr nagle wtargnął na drogę z jednej z posesji.
Czytaj również:
Po kilku dniach od zdarzenia zapytaliśmy Oddział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie m.in. czy ustalono już jak doszło do samego zdarzenia i na jakim etapie jest wyjaśnianie sprawy.
- Wydział Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku, pod nadzorem Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Białymstoku, prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 92 § 1 kodeksu wykroczeń. W ramach niego ustalane są dokładne okoliczności zdarzenia, dotyczące m.in. dokładnego toru ruchu żubra, który wtargnął na drogę publiczną z bramy jednej z posesji bezpośrednio przed zdarzeniem oraz prędkości, z jaką poruszał się wojskowy pojazd mechaniczny marki Jelcz – poinformował nas kpt. Iwo Sawa, młodszy specjalista wydziału dochodzeniowo-śledczego Oddziału ŻW w Lublinie.
Nie było znaku dzikie zwierzęta
Ponadto stwierdził, że w miejscu zdarzenia obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, wynikające ze znaku D-42 (teren zabudowany). Natomiast nie obowiązuje tam żadne dodatkowe ograniczenie prędkości. - Miejsce zdarzenia nie było również poprzedzone znakiem A-18b (uwaga dzikie zwierzęta) - dodał kpt. Sawa.
Także z informacji, które uzyskaliśmy w prokuraturze wynikało, że żołnierz-kierowca nie przyczynił się do tej kolizji (nie wypadku, bo żaden człowiek nie doznał obrażeń lub nie zginął), ponieważ to żubr wtargnął na jezdnię we wsi.
Czytaj również:
Pytaliśmy również czy wojsko podejmie działania, które pozwolą uniknąć zdarzeń takich jak w Starym Masiewie. Tym bardziej, że okoliczna ludność często pisze na portalach społecznościowych o zbyt szybkiej jeździe pojazdów wojskowych.
- W odniesieniu do podejmowanych przez Żandarmerię Wojskową działań informuję, iż w obszarze przygranicznym we współdziałaniu z funkcjonariuszami Policji na bieżąco prowadzone są kontrole ruchu drogowego. Dodatkowo wśród żołnierzy, wykonujących zadania przy granicy państwowej, prowadzona jest ciągła działalność profilaktyczna m.in. w zakresie przepisów ruchu drogowego i odpowiedzialności, grożącej za ich naruszenie – oznajmił kpt. Iwo Sawa.
Sołtys: Żubry przychodzą codziennie
Z kolei na pytanie czy Białowieski Park Narodowy ma prawo do odszkodowania za zabitego żubra (który w Polsce jest gatunkiem chronionym), funkcjonariusz Oddziału ŻW w Lublinie odpowiedział, że: „kwestie odszkodowawcze są domeną uregulowaną przepisami kodeksu cywilnego i leżą poza kompetencjami Żandarmerii Wojskowej”.
Czytaj również:
Warto przypomnieć, że śmiertelne potrącenie żubra wywołało liczne komentarze internautów. Sprawę nagłośnił Adam Wajrak, znany ekolog i miłośnik Puszczy Białowieskiej. Na jego dwa posty dotyczące zdarzenia zareagowało mnóstwo internautów. Większość uważała, że ciężarówka jechała zbyt szybko.
- Ta ciężarówka jechała szybko, ale rzecz w tym, że żubry przychodzą do nas codziennie. I to jest problem, który trzeba rozwiązać. Prosiliśmy o to wielokrotnie, ale bez skutku. Nie może być tak, że rano, by wyjść z domu muszę najpierw sprawdzić czy na podwórku nie ma żubra i dopiero, gdy jest bezpiecznie, mogę odprowadzić dziecko do autobusu, który odwozi je do szkoły – mówi sołtys wsi Masiewo Stare.
Czytaj również:

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!
- Gembicka chce listy firm importujących zboże z Ukrainy. "To musi być transparentne"
- Wiemy, jak wyglądała pomoc dla 14-latki z Andrychowa. Kto ją odnalazł i reanimował?
- Skandal w Brazylii! Żywa kobieta znaleziona w worku w kostnicy