Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpakowano fortunę a ciągle potrzeba pieniędzy

Tomasz Kubaszewski
Miliony złotych potrzebne są jeszcze na dokończenie wszelkich prac w byłym klasztorze kamedułów w Wigrach.

Ale, zdaniem kierownictwa działającego tu Domu Pracy Twórczej, stan obiektu nie jest tak tragiczny, jak się ostatnio mówiło.

Szok nastąpił parę lat temu, gdy okazało się, że najsłynniejszemu zabytkowi Suwalszczyzny grozi zapadnięcie się pod ziemię. Mało stabilny okazał się bowiem grunt, na którym wszystko stoi. Wsiąkały w niego ścieki oraz woda.

Państwo pakowało gigantyczne kwoty
Szok był tym większy, że przez lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte państwo wpakowało tu gigantyczne pieniądze. Kiedy pod koniec ubiegłej dekady pojawiła się informacja, że Wigry znajdą się na trasie pielgrzymki Jana Pawła II, ówczesna dyrektorka placówki zapewniała, że Ojca Świętego może przyjąć niemal w każdej chwili. Potrzebne są tylko niewielkie prace kosmetyczne.
Gdy papież pojawił się nad Wigrami, wszystko rzeczywiście lśniło. Za dodatkowe zresztą pieniądze wyłożone z państwowej kasy.

Tymczasem kilka miesięcy po wyjeździe Jana Pawła II z niektórych miejsc zaczął odpadać tynk... .

Ścieki już nie wsiąkają w skarpę
- Największego spustoszenia dokonało trzęsienie ziemi, które miało miejsce w 2004 roku - opowiada Aleksander Plona, zastępca dyrektora DPT. - Pęknięcia pojawiły się na murach, popękały też rury kanalizacyjne.

Ówczesne kierownictwo placówki zleciło m.in. dokonanie tzw. odkrywek w dwóch eremach. Okazało się, że rury są popękane i skorodowane.
- Pewnie, gdyby nie to trzęsienie ziemi jeszcze trochę by wytrzymały - dodaje dyr. Plona. - Ale jakość materiałów i robót wykonanych w latach siedemdziesiątych zbyt wysoka jednak nie była.

Dyrekcja DPT zdobyła w 2006 roku pieniądze na określenie, w jakim tak naprawdę stanie znajduje się były klasztor kamedułów. Powstało wielotomowe opracowanie, na podstawie którego można było zacząć konkretne działania.
Wykonywała to już kolejna dyrektorka placówki. Za blisko 3 mln zł zrobiono porządek z instalacją wodno-kanalizacyjną.
Dzisiaj już wiadomo, że żadne ścieki w wigierską skarpę nie wsiąkają i że obiekt zapadać się nie będzie.

Eremy wymagają generalnych prac
- Budynki znajdują się w nie najgorszym stanie - podsumowuje Agnieszka Tarasiuk, dyr. DPT.

Największy obecnie problem dotyczy eremów znajdujących się na tzw. dolnym tarasie. Część z nich wyłączonych jest z użytkowania. Stoją bowiem na niestabilnym gruncie. Możliwy jest oczywiście doraźny remont, ale sprawy on nie załatwi. Bo mury będą pękały dalej.

- Tu niezbędne są gruntowne prace, włącznie z badaniami archeologicznymi i konserwatorskimi - dodaje A. Plona. - A to jest bardzo duży projekt. Przyszłemu zarządcy obiektu pozostawimy jednak kompletną dokumentację, na podstawie której wiadomo, co trzeba zrobić.

Nowe tynki, położone już tym razem z zachowaniem zasad sztuki budowlanej, powinny się też pojawić na murze okalającym obiekt. Niezbędne prace związane m.in. z zainstalowaniem porządnej kanalizacji sanitarnej należy wykonać również w Domu Królewskim - jednym z głównych obiektów byłego klasztoru.

Kościół ma remontować w dalszym ciągu
Na to wszystko potrzeba czasu, a przede wszystkim - pieniędzy.
Przedstawiciele Kościoła, który przejmie Wigry w zarząd wiosną przyszłego roku zapewniają, że prace remontowe będą kontynuowane. Ich koszty liczone są w milionach złotych.

Kościół ma jednak możliwość zdobywania środków z różnych źródeł. Może otrzymywać dotacje państwowe na renowację zabytków, ma też spore doświadczenie w ubieganiu się o europejskie pieniądze.

Obecni dyrektorzy wigierskiego DPT szacują, że na wykonanie wszystkich prac w byłym klasztorze potrzeba od siedmiu do dziesięciu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna