Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2011. Miasta poparły PO, wieś wierna PiS

(mk)
W kampanii liczyło się poparcie partii, ale też znane nazwisko i parytet

Te wybory pokazały, że nie wystarczy być nr 1 na liście, żeby zostać "lokomotywą" partii, że znane nazwisko naprawdę pomaga w wyborach, i wreszcie też - że na Podlasiu do Sejmu mogą wejść także kobiety, w co - po doświadczeniach ostatnich 20 lat - mieliśmy już prawo zwątpić.

W PJN najlepszy Jarosław Kaczyński

Wiadomo już, że w naszym regionie zwyciężyło PiS. Gdyby jednak w tegorocznych wyborach udział wzięli wyłącznie mieszkańcy trzech największych miast, to w Suwałkach i Białymstoku zdecydowanie zwyciężyłoby PO - uzyskując 40 proc. głosów. PiS ma tam ok. 10 procent mniej. Łomżanie dalej wolą partię Jarosława Kaczyńskiego i to na nią oddali ponad 41 proc. głosów. W miastach - co było do przewidzenia - kompletnie poległ PSL, jedynie w Łomży przekroczył 5 proc.

Tradycyjnie Podlaskie podzieliło się wyborczo jeśli chodzi o poszczególne powiaty. PiS nie miał czego szukać na terenach zamieszkiwanych przez mniejszość białoruską i litewską. Za to PO było bez szans na zachodzie regionu. Przegrało z kretesem w powiatach takich jak np. wysokomazowiecki, łomżyński, kolneński czy grajewski.

A sentyment do Jarosława Kaczyńskiego jest u nas tak wielki, że całkiem niezłe poparcie uzyskał... Jarosław Kaczyński z Rosochatych Kościelnych. Chociaż startował z miejsca nr 5 z listy PJN, to dzięki nazwisku uzyskał najlepszy z tej partii wynik w województwie. Poparło go ponad 3 tys. wyborców, więcej niż bardziej doświadczonego w polityce Karola Tylendę.

Parytet w jednej partii

Te wybory były jednak wyjątkowe pod innym względem - do Sejmu dostały się dwie kobiety, pierwszy raz od czasów, kiedy w latach 2001-2005 posłanką była Barbara Ciruk.
Mandat dla Barbary Kudryckiej nie dziwi, była w końcu "jedynką" PO na podlaskiej liście. Co innego z Bożeną Kamińską. Przed wyborami nie była ona szerzej znana poza rodzimymi Suwałkami, a dobre miejsce na liście PO dostała też tylko dlatego, że partia ta, realizując zapisy ustawy o parytecie, postanowiła, że w pierwszej piątce ich listy znajdą się dwie kobiety. Bożena Kamińska szansę wykorzystała. Czy była to dobra decyzja dla regionu, przekonamy się już wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna