Część z nich zapowiedziała już swój udział w najbliższych wyborach samorządowych. Inni jeszcze oficjalne nie potwierdzili swoich kandydatur. Jednak wiele wskazuje na to, że to właśnie w tym gronie rozegra się decydująca walka.
Ma duże szanse
Tomasz Andrukiewicz od dwóch kadencji jest prezydentem Ełku. Wcześniej był etatowym członkiem zarządu powiatu, a później starostą ełckim. Od początku związany jest ze stowarzyszeniem Dobro Wspólne.
- Jeszcze nie zapadła w tej sprawie żadna decyzja. Możemy się jej spodziewać na przełomie kwietnia i maja - mówi Tomasz Andrukiewicz. - Na razie skupiam się na bieżącej pracy. Jedną z najważniejszych spraw jest obecnie zapewnienie jak najlepszego finansowania na najbliższe siedem lat.
Jak dodaje prezydent, decyzja o kandydowaniu to nie tylko kwestia chęci, ale również podsumowania dotychczasowej pracy i jej ocena zarówno przez mieszkańców jak i członków Dobra Wspólnego.
- Nie mam przekonania, że jestem najlepszym kandydatem. Każdy ma prawo do startu w wyborach - dodaje Tomasz Andrukiewicz.
Jednak zdaniem wielu lokalnych samorządowców jego udział w wyborach jest sprawą oczywistą. Z pewnością będzie on najpoważniejszym kandydatem. Wystarczy przypomnieć, że w poprzednich wyborach oprócz niego startowało jeszcze sześciu kandydatów. Mimo to udało mu się uzyskać ponad 73 proc. poparcia.
Nie było chętnych
Jednak jego zwycięstwo nie jest jeszcze przesądzone. W wyborach będzie miał godnych rywali.
Swój udział w walce o fotel prezydenta Ełku zapowiedział Ireneusz Dzienisiewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Będzie to jego debiut w wyborach prezydenckich, ale nie samorządowych. W radzie miasta zasiada już od 16 lat.
- Zdecydowałem się na start w wyborach, bo nie jestem zadowolony z tego co dzieje się w naszym mieście. Spodziewam się, że walka w wyborach nie będzie prosta, ale jestem gotów wziąć w niej udział - mówi Ireneusz Dzienisiewicz.
Od wielu lat pracuje w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie odpowiedzialny jest za organizację imprez.
Jak ustaliliśmy, do walki o fotel prezydenta Ełku stanie jeszcze co najmniej dwóch poważnych kandydatów. Jednym jest Michał Tyszkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie jest on miejskim radnym. Zatrudniony jest natomiast w ełckim starostwie, gdzie odpowiada m.in. za promocję powiatu.
Swego kandydata w wyborach prezydenckich wystawi też Platforma Obywatelska. Zgodnie z procedurami najpierw w partii miały odbyć się wybory wewnętrzne. Kandydaci mieli zgłaszać się do końca grudnia. Jednak chętnych nie było. W poprzednich wyborach na prezydenta Ełku wystartował Włodzimierz Szelążek. Wcześniej był wiceprezydentem Ełku. W wyborach otrzymał niespełna 5,5 proc. głosów.
Jak się nieoficjalnie mówi, teraz kandydatem ma być Andrzej Orzechowski, obecny poseł.
- Wybory są dopiero jesienią, więc jeszcze za wcześnie, żeby mówić o kandydatach. Teraz wszyscy będziemy żyli wyborami do Europarlamentu - mówi Andrzej Orzechowski. - Ale nie wykluczam, że wystartuję.
W wyborach prawdopodobnie wystartują jeszcze inni kandydaci, być może z Twojego Ruchu, Polskiego Stronnictwa Ludowego albo niezależni.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?