MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek, w którym zginęli ojciec i syn

(tom)
Do wypadku doszło w grudniu ubiegłego roku
Do wypadku doszło w grudniu ubiegłego roku Archiwum
Czy kierowca audi nie jechał zbyt szybko i w ten sposób nie przyczynił się do wypadku?
Dwie osoby nie zyją, jedna ciezko ranna w wyniku zderzenia dwóch samochodów.

Tragedia w Jeleniewie

Ekspert od ruchu drogowego ma określić, czy kierowca audi nie przyczynił się do wypadku, w którym zginęli ojciec i syn. - Czekamy już tylko na tę opinię - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Tragedia, o której wielokrotnie informowaliśmy, rozegrała się w połowie grudnia ubiegłego roku pod Jeleniewem. Cinquecento skręcało w boczną drogę. W tym czasie w pojazd uderzyło jadące z naprzeciwka audi. Siła była tak duża, że cinquecento przeleciało w powietrzu kilkanaście metrów. Z pojazdu wypadli 47-letni Zenon W. i jego 20-letni syn Szymon. Zginęli na miejscu. Obrażeń doznał też znajdujący się w samochodzie 12-latek.

Kierowcy audi - 21-letniemu mieszkańcowi okolic Sejn - nic się nie stało. Przebadano zarówno jego krew, jak i obu mężczyzn podróżujących drugim samochodem. Wszyscy byli trzeźwi.

- Biegły ma odpowiedzieć na pytanie, czy kierowca audi nie jechał zbyt szybko i w ten sposób nie przyczynił się do wypadku - wyjaśnia prokurator Tomkiewicz.

Kiedy ekspertyza będzie gotowa, na razie nie wiadomo. Większość biegłych opóźnienia tłumaczy nadmiarem obowiązków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna