To znaczna część załogi oddziału, na którym pracuje w sumie czterdzieści osób. Istnieje groźba, że tak duża redukcja personelu może się odbić negatywnie na pacjentkach.
- Trudno mi to w tej chwili ocenić - mówi Andrzej Żyliński, ordynator oddziału. - Zobaczymy, co będzie dalej. Jeśli okaże się, że brakuje rąk do pracy, będę w tej sprawie interweniował u dyrektora.
Samej redukcji etatów nie chce jednak komentować.
- Nie jestem ekonomistą - zastrzega. - Zapewne z czegoś taka decyzja wynika.
Ma ona przypuszczalnie związek z tym, że liczba personelu na tym oddziale jest stała od kilkunastu lat. Natomiast znacznie zmniejszyła się w tym czasie ilość trafiających tam pacjentek.
Zwolnienia mają także dotknąć Szpitalny Oddział Ratunkowy. Wypowiedzenia otrzyma 9 tamtejszych pielęgniarek. Z pracy odejdzie też 6 sióstr z anestezjologii, a także 10 proc. pracowników technicznych oraz 16 proc. osób zatrudnionych w administracji szpitala. W sumie z pracy odejść mają 82 osoby. Cześć z nich nabyła już uprawnienia emerytalne.
Jak informuje Grzegorz Gałązka, dyrektor placówki, procedura przeprowadzania zwolnień grupowych dobiega już końca. Wypowiedzenia mają więc trafić do pracowników jeszcze w tym miesiącu. Dyrekcji zależy na czasie, bo każdy miesiąc zwłoki, to dla szpitala spore koszty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?