Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok w sprawie usiłowania zabójstwa żony i czterech córek

(ika)
Archiwum
Na 7 lat więzienia skazał dziś Sąd Okręgowy w Białymstoku Marka S. uznał go winnym usiłowania zabójstwa.

Do zdarzenia doszło w czerwcu ub. roku. Na prostym odcinku drogi między Białymstokiem a Knyszynem 40-latek świadomie zjechał autem na przeciwległy pas ruchu, zmierzając do czołowego zderzenia z pędzącym z naprzeciwko tirem z 27-tonowym ładunkiem kruszywa drogowego. Reakcja kierowcy ciężarówki, który zjechał maksymalnie na pobocze, oraz żony oskarżonego, która ciągnąc kierownicę w prawo, chciała skierować auto na właściwy pas, udało się uniknąć tragedii. Samochody jedynie otarły się o siebie. Mercedes vito z sześciosoobową rodziną wylądował w rowie. Na szczęście odnieśli jedynie nie groźne obrażenia.
 
- Oskarżony godził się na to, że osoby znajdujące się w jego pojeździe mogą stracić życie na skutek czołowego zderzenia obu pojazdów, a sam dążył do swojej autodestrukcji - mówiła w uzasadnieniu sędzia Marzenna Roleder.

Do desperackiego kroku popchnęły oskarżonego, zdaniem śledczych, problemy zawodowe i osobiste. Jego firma budowlana przeżywała kryzys. Ścigany przez wierzycieli, komornika i mafię (jak twierdzi oskarżony) 40-latek popadł też w alkoholizm. Odstawienie trunków na kilka dni przed zdarzeniem, również nie było obojętne dla jego zdrowia i stanu psychicznego.

Markowi S. za usiłowanie zabójstwa groziło co najmniej 12 lat więzienia, prokurator domagał się 3 lata więcej. Sąd postanowił jednak zastosować zasadę nadzwyczajnego złagodzenia kary. Według opinii biegłych, której żadna ze stron nie kwestionowała, Marek S. w chwili zdarzenia miał ograniczoną poczytalność.

Wbrew wnioskowi śledczych, sąd wykluczył z listy zarzutów usiłowanie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Uznał, że okoliczności zdarzenia, tj. nie duże natężenie ruchu, nie pozwalają na zastosowanie tej kwalifikacji prawnej czynu.

Marek S. nie przyznał się do winy. Twierdzi, że stracił świadomość i wypadku nie pamięta. Kocha swoją rodzinę, i nie chciał jej skrzywdzić. Sąd postanowił przedłużyć stosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.

Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna