Wysyłasz dziecko na kolonie lub obóz? Uważaj na świńską grypę!

Wczoraj na Suwalszczyznę zjechała pierwsza, 90-osobowa grupa dzieciaków. Będzie ich jednak znacznie więcej. Do tej pory zgłoszono służbom sanitarnym około 60 miejsc tzw. zbiorowego wypoczynku. Najwięcej w powiecie augustowskim, potem w suwalskim i sejneńskim. W te wakacje przyjedzie do nas kilka tysięcy dzieci i młodzieży z całej Polski.

Mogą posypać się kary

Przedstawiciele sanepidu nie mają wątpliwości, że przy takich zbiorowościach łatwiej o rozprzestrzenianie się wszelkich chorób. Dlatego rozpoczęli akcję informacyjną skierowaną do organizatorów kolonii, wychowawców, uczestników i rodziców. Zapowiadają też liczne kontrole.

- Nie siejemy paniki, ale nie warto tych zagrożeń lekceważyć - wyjaśnia Andrzej Jarosz, rzecznik prasowy WSSE w Białymstoku. - Najważniejsze jest dbanie o podstawowe zasady higieny: częste mycie rąk czy zasłanianie twarzy chusteczką przy kasłaniu lub kichaniu.

Pracownicy sanepidu nie wyobrażają sobie, by w toaletach zabrakło mydła czy papierowych ręczników. - Jeśli tak będzie, posypią się kary - grożą.

Z katarem nie wysyłać

Budynki, w których kolonie i obozy będą się odbywały, zostały przez służby sanitarne sprawdzone także pod kątem higienicznym. Choć rygorystyczne przestrzeganie wszelkich zasad nie zawsze będzie łatwe, np. na polach namiotowych.
- Wywiesimy odpowiednie informacje, a reszta zależy już od ludzi - mówi Henryk Grabowski z PTTK, które prowadzi biwak w Starym Folwarku.

Jeszcze wczoraj spotkanie z dziećmi w tej sprawie przeprowadził kierownik kolonii odbywających się w Młodzieżowym Ośrodku Wypoczynkowym w Gawrych Rudzie.
- Oczywiste, że będziemy naszych podopiecznych uczulali na te kwestie - mówi Piotr Bakoń. - Zdajemy jednak sobie sprawę, że wszystkiego się nie upilnuje, a najwięcej zależy od zwyczajów, które dzieci wyniosły z domów.

Celina Sawicka, kierownik ośrodka, zapewnia z kolei, iż środków higienicznych nie zabraknie.

Sanepid apeluje także do wszystkich rodziców, aby przed wyjazdem odbyli z dziećmi rozmowę na temat częstego mycia rąk oraz wyposażyli je w chusteczki higieniczne. Służby sanitarne radzą też, aby nie wysłać pociech na kolonie nawet z niewielką temperaturą czy z katarem.