Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywołali sztuczną epidemię, żeby zarobić!

stef
sxc.hu
Ełk: Lekarze za opiekę nad zwykłym chorym na Warmii i Mazurach dostają miesięcznie 8 złotych.

Jeśli natomiast pacjent cierpi na choroby układu krążenia albo cukrzycę, aż trzy razy więcej! Medycy zawyżali statystyki takich chorych, żeby więcej zarobić!

Zarabiali na profilaktyce

Narodowy Fundusz Zdrowia nowe zasady płacenia lekarzom za pacjentów chorych na cukrzycę i choroby układu krążenia wprowadził od początku roku. Dzięki temu miała polepszyć się opieka i zwiększyć skuteczność leczenia.

Skąd taka podwyżka? Opieka nad przewlekle chorymi wymaga bardziej szczegółowych badań. Chodzi między innymi o kontrolowanie ciśnienia krwi czy też poziomu cukru.

- Roczna stawka na jednego ubezpieczonego wynosi 96 złotych. Inaczej naliczana jest w stosunku do pacjentów przewlekle chorych na cukrzycę i choroby układu krążenia. Podstawowa stawka miesięczna wynosząca 8 złotych mnożona jest przez 3, co daje 24 złote na pacjenta - wyjaśnia Magdalena Mil, rzecznik olsztyńskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Nowe stawki okazały się kuszące dla wielu lekarzy. Gdy chorzy przychodzili tylko po poradę albo leki, to i tak medycy wpisywali droższą procedurę. Mimo że nie wykonali żadnego z zalecanych badań.

Wybuchła epidemia

Fundusz od początku wprowadzenia nowego systemu finansowania monitorował liczbę pacjentów. Niepokojące sygnały konsultanci zauważyli w połowie roku.

- Wtedy liczba pacjentów z cukrzycą i chorobami krążenia przekroczyła 205 tysięcy. To był bardzo wysoki wskaźnik, świadczący wręcz o epidemii - przyznaje Magdalena Mil.

Wówczas rozpoczęły się kontrole w podstawowych zakładach opieki zdrowotnej. Najpierw sprawdzono 16 największych placówek w regionie. Specjaliści przeanalizowali także przebieg leczenia tego typu schorzeń.

- Wyższa stawka była naliczana nawet wtedy, gdy pacjenci cukrzycowi i krążeniowi zgłaszali się po recepty. Najczęściej lekarze wypisywali je zaocznie, bez przeprowadzania wywiadu i szczegółowych badań - dodaje rzecznik funduszu.

Jak pokazała kontrola, medycy na Warmii i Mazurach zawyżyli liczbę chorych o 65 tysięcy pacjentów. W sumie olsztyński oddział funduszu z tego powodu mógł tracić nawet milion złotych, bo pieniądze - zamiast na badania pacjentów - trafiały do kieszeni lekarzy.

Medycy nie mieli obaw, że zabraknie funduszy, gdyż program miał zapewnione finansowanie. Przynajmniej dotychczas.

- Ale w przyszłym roku na program diabetologiczny i kardiologiczny nie ma dodatkowych pieniędzy. Dlatego NFZ szuka oszczędności w innych dziedzinach i proponuje nam skandalicznie niskie kontrakty - mówi Marek Michniewicz, prezes Związku Pracodawców Szpitali Warmii i Mazur.

Na razie są bez kary

Według aktualnych danych, liczba chorych na cukrzycę i choroby krążenia w regionie wynosi 140 tysięcy. Niewykluczone, że będzie jeszcze niższa, bo kontrole wciąż trwają.

- Nie wiadomo, czy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec lekarzy - usłyszeliśmy w funduszu.

Na razie lekarze nie musieli zwracać pieniędzy.

Pewne jest natomiast, że NFZ bardzo ostrożnie będzie zawierał nowe kontrakty z nieuczciwymi lekarzami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna