Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza informuje, że to nie jest prosta sprawa.
- Na wielu posesjach nie są uregulowane kwestie własnościowe - zauważa. - Staramy się raczej docierać do osoby, która nieruchomością opiekuje się i prosimy ją o uporządkowanie terenu.
Jeśli prośby nie pomagają, wniosek o ukaranie trafia do sądu. Właścicielowi posesji grozi kilkusetzłotowy mandat.
Od kilku tygodni otrzymujemy sygnały Czytelników, że wzdłuż rzeki jest brudno.
- W ubiegłym roku miasto wyłożyło pieniądze na zabezpieczenie brzegów Czarnej Hańczy - przypominają ludzie. - Po co to wszystko, skoro przechodzi się obok śmietników.
Faktycznie, zasypanych papierami, foliowymi torbami, butelkami oraz puszkami posesji nie brakuje. Znajdują się one zarówno przy ulicy Gałaja (od strony rzeki), Reymonta, a także przy Mickiewicza (za stacją paliw).
Rzecznik deklaruje, że w tej sprawie będą interweniować, tak szybko, jak będzie to możliwe miejscy strażnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?