Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z roku na rok wypoczywa u nas coraz więcej turystów

Weronika Kowalewska [email protected]
Samorząd województwa w kampanii marketingowej „Mazury Cud Natury” porównuje Mazury do różnych rejonów świata. Wśród nich jest Chorwacja, która przypomina nasze najpiękniejsze zakątki.
Samorząd województwa w kampanii marketingowej „Mazury Cud Natury” porównuje Mazury do różnych rejonów świata. Wśród nich jest Chorwacja, która przypomina nasze najpiękniejsze zakątki.
Mazury tętnią życiem tylko latem.

Hotele podczas ostatniego długiego weekendu miały stuprocentowe obłożenie. Znalezienie wolnego miejsca graniczyło z cudem. Nawet ogromny Hotel Gołębiewski pękał w szwach. Jest bardzo dużo turystów - mówi pracownik Centrum Informacji Turystycznej w Mikołajkach.
Do końca wakacji pozostały tylko dwa tygodnie, ale na Mazurach sezon turystyczny w pełni.

Choć za nami już największe imprezy tego lata, to wczasowicze równie chętnie co w lipcu odpoczywają nad mazurskimi jeziorami. Właściciele restauracji, pensjonatów oraz czarterowni łodzi już liczą zyski. Za kilkanaście dni turyści wyjadą i wrócą do nas dopiero za rok.

Turyści są, ale ubożsi

Sezon na Mazurach rozpoczyna się w maju. Już wiosną, szczególnie w długie weekendy, turystów nie brakuje. Jednak najwięcej jest ich latem, oczywiście jeśli dopisuje pogoda. W tym roku najcieplejszy okres to był przełom lipca i sierpnia i wtedy też wczasowiczów było najwięcej.
- Sezon był udany. Statystycznie można go porównać z poprzednim. Jednak klienci z roku na rok są mniej zamożni, czyli finansowo jest gorzej. Dziennie turysta na czarter łodzi wydaje około 200 złotych, więc te droższe są rzadziej wypożyczane - mówi Małgorzata Zadranowicz, właścicielka czarterowni łodzi.

Na Mazurach miasta nadal tętnią życiem. Ale największe plony właściciele restauracji oraz pensjonatów i hoteli zbierają podczas długich weekendów. Bo jak zaznaczają eksperci z Polskiej Izby Turystyki, ludzie w obecnych czasach żyją szybciej i nie mają już czasu na dwu- lub trzytygodniowy urlop.

- Skończyły się czasy, gdy ludzie pakowali całą rodzinę i wyjeżdżali na kilka tygodni na Mazury. Teraz nie mogą sobie na to pozwolić, bo albo nie dostają tak długiego urlopu w pracy, albo ich po prostu nie stać na tak długi wypoczynek - mówi Wojciech Śmieszek, prezes Polskiej Izby Turystyki w Olsztynie.

Mazury to cud natury

Sezon turystyczny na Mazurach dobrze oceniają też pracownicy centrów informacji turystycznej. Z ich danych wynika, że Krainę Wielkich Jezior Mazurskich odwiedzają nie tylko krajowi, ale również zagraniczni turyści.
Najczęściej wypoczywają u nas Niemcy, Francuzi, Rosjanie i Litwini. Pojawią się również Japończycy oraz Finowie.

- Do mojego pensjonatu przyjeżdżają od roku także Hiszpanie, Szwedzi oraz Anglicy. Po raz czwarty zatrzymał się u mnie Amerykanin - mówi Grażyna Żmuda, właścicielka pensjonatu Grażyna w Ełku. Dodaje, że większość jej gości wraca do miasta, ale niektórzy z nich narzekają na brak regionalnych przysmaków na promenadzie czy atrakcji dla seniorów.
Przełomowym rokiem, jeśli chodzi o liczbę turystów zagranicznych na Warmii i Mazurach był 2011. Tak wynika z raportu okresowego przygotowanego dla zarządu województwa.

- Nie ma ani nowszych, ani bardziej precyzyjnych wyliczeń, jeśli chodzi o gości odwiedzających nasz region, ponieważ nie ma takiego obowiązku statystycznego, nie zgłaszają tego ani hotele, ani wypożyczalnie sprzętu, ani żadne inne branżowe podmioty. Dysponujemy jedynie danymi szacunkowymi z punktów informacji turystycznej - informuje Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. I dodaje, że liczba turystów za 2012 rok będzie znana w połowie tego roku. Ale z raportu jasno wynika, że liczba wczasowiczów na Warmii i Mazurach ciągle rośnie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna