Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z sercem do kawałka drewna

(zmo)
Henryk Kulikowski (pierwszy z lewej) był nauczycielem, dlatego też łatwiej mu uczyć innych - teraz sztuki rzeźbienia
Henryk Kulikowski (pierwszy z lewej) był nauczycielem, dlatego też łatwiej mu uczyć innych - teraz sztuki rzeźbienia Fot. K. Radzajewski
Rzeźbić każdy może, o ile będzie wiedział, w czym to robić, jakimi narzędziami, jak do tego podejść i co ma powstać z kawałka drewna. Na te pytania otrzymali odpowiedź uczestnicy warsztatów rzeźbiarskich, które zorganizowała Fundacja Rozwoju Powiatu Monieckiego.

Po listopadowych warsztatach wikliniarskich w Dolistowie fundacja zaprosiła do budynku monieckiego LO ludzi, którzy mają zacięcie artystyczne lub chcą mieć zajęcie w długie zimowe wieczory jak jeden z uczestników warsztatów - rolnik z Potoczyzny Tadeusz Jóźwicki. Z kolei Marian Kozłowski, emerytowany młynarz z Rudy k. Krypna, zamierza rzeźbieniem urozmaicić sobie czas na działce.

Na kursie w roli wykładowcy wystąpił 77-letni moniecczanin Henryk Kulikowski, rzeźbiarz z 50-letnim stażem.

- Najlepsze jest drewno lipowe, wierzbina lub topola. Narzędzia - to dobre ostre noże i dłuta korytkowe. Najwięcej energii zabiera dłutowanie, czyli zbieranie nadmiaru drewna z klocka. Ale najważniejsze jest to, co w głębi serca widzimy wewnątrz tego klocka - tłumaczył technikę pan Henryk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna