Po listopadowych warsztatach wikliniarskich w Dolistowie fundacja zaprosiła do budynku monieckiego LO ludzi, którzy mają zacięcie artystyczne lub chcą mieć zajęcie w długie zimowe wieczory jak jeden z uczestników warsztatów - rolnik z Potoczyzny Tadeusz Jóźwicki. Z kolei Marian Kozłowski, emerytowany młynarz z Rudy k. Krypna, zamierza rzeźbieniem urozmaicić sobie czas na działce.
Na kursie w roli wykładowcy wystąpił 77-letni moniecczanin Henryk Kulikowski, rzeźbiarz z 50-letnim stażem.
- Najlepsze jest drewno lipowe, wierzbina lub topola. Narzędzia - to dobre ostre noże i dłuta korytkowe. Najwięcej energii zabiera dłutowanie, czyli zbieranie nadmiaru drewna z klocka. Ale najważniejsze jest to, co w głębi serca widzimy wewnątrz tego klocka - tłumaczył technikę pan Henryk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?