Śledczy nie znajdują w tym przypadku żadnych okoliczności łagodzących. Uważają, że do zabójstwa doszło w dodatku z niskich, bo finansowych pobudek.
W piątek przed suwalskim sądem zakończył się proces 34-letniego Marcina Ż., także mieszkańca Bakałarzewa. W listopadzie 2013 r. jechał razem z przedsiębiorcą Stefanem N. do Suwałk. Byli umówieni u notariusza. Ż. miał przepisać przedsiębiorcy należącą do siebie działkę. Wcześniej pożyczył od niego 120 tys. zł. Pieniędzy nie oddał, więc, zgodnie z umową, powinien przekazać grunty.
Podczas jazdy poprosił kierującego pojazdem Stefana N. o przystanek. Wtedy wystrzelił do niego z tzw. samopału. Potem zadał 38 ciosów nożem. Ciało zakopał, pojazd zaś spalił. Niedługo potem został zatrzymany.
Marcin Ż. przyznał się do winy. W piątek nie wnosił o żadną konkretną karę. Natomiast jego obrońca tę kwestię pozostawił do uznania sądu. Występujący w charakterze oskarżycieli posiłkowych przedstawiciele rodziny zamordowanego poparli z kolei wniosek prokuratora o dożywocie. Brat Stefana N. zastrzegł, że Ż. nie powinien ubiegać się o przedterminowe zwolnienie wcześniej niż po 35 latach.
Wyrok sąd ogłosi w piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?