- Z roku na rok wyjeżdżamy coraz częściej i decyduje się na to coraz więcej osób - stwierdza Magdalena Matys, właścicielka białostockiego biura podróży. - Wystarczy spojrzeć, jak rozwinął się PlusBus, dawne Podlasie Express. Te autobusy jeżdżą na lotnisko przepełnione i to kilka razy dziennie - dodaje.
Przyznaje, że cele podróży są różne. Niektórzy wyjeżdżają „za chlebem”, inni biznesowo, lecz wielu podróżuje w celach turystycznych.
- Wyjeżdżamy na wypoczynek praktycznie przez cały rok. Zimą jeździmy na narty, latem popularne są wyjazdy rodzinne. Wiosną i jesienią często wyjeżdżają osoby dojrzałe, starsze, które nie są uzależnione od małych dzieci - wyjaśnia Matys.
Zdradza również, że coraz więcej osób decyduje się na samodzielne zorganizowanie egzotycznego wyjazdu „z plecakiem na plecach”.
- Rezerwują bilet lotniczy i hotel przez internet i lecą na własną rękę. Nie zawsze wychodzi im to taniej, szczególnie w sezonie - mówi Magdalena Matys.
Okazuje się też, że nie wszyscy podróżnicy marzą o tym, aby wypoczywać na plaży, popijając drinki. Niektórzy mają dość nietypowe wymagania.
- Ostatnio bardzo popularny jest Czarnobyl. Ludzie chcą obejrzeć starą elektrownię atomową i to, co po niej pozostało. Niektórzy też chcą patrzeć na wojnę, na zabijanie. Jest także cała gałąź seksturystyki, na to również jest zapotrzebowanie - wyjaśnia właścicielka biura podróży.
Wyjawia również, że coraz popularniejsze są bardzo luksusowe wyjazdy.
- Ludzie proszą o znalezienie willi z jacuzzi nad oceanem czy domku na wodzie z przeszklonymi podłogami na Malediwach - wyjaśnia.
Obok odważnych poszukiwaczy przygód pojawiają się tacy, którzy wybierają jedynie bezpieczne rozwiązania.
- Niektórzy boją się latać m.in. do Turcji, Egiptu czy Tunezji ze względów politycznych - tłumaczy Matys. - Ale są też tacy, którzy odwiedzają te kraje od 15 lat i kwestia niebezpieczeństwa ich nie obchodzi.
Mimo że mieszkańców Podlasia do wyjazdów namawiać nie trzeba, to Magdalena Matys przyznaje, że dużym ułatwieniem dla podróżujących byłoby regionalne lotnisko.
- To uciążliwe, że droga do Warszawy zajmuje więcej czasu niż lot do Gruzji - wyjaśnia Matys. - Lotnisko u nas ułatwiłoby dotarcie do miast w Polsce, z których moglibyśmy bezpośrednio lecieć na wakacje - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?