Tropimy absurdy
Tropimy absurdy
Absurdalnych oznaczeń drogowych lub złych rozwiązań komunikacyjnych jest w naszym mieście dużo. Jeśli w Twojej okolicy jest źle ustawiony znak lub ruch na drodze jest tak rozwiązany, że nie sposób przejechać nie łamiąc przepisów, poinformuj nas o tym. Zadzwoń pod bezpłatny numer 0 800 127 067.
Niedawno pisaliśmy o znaku zakazu jazdy znajdującym się przy mostku na ulicy Orzeszkowej. Znak ten jest zupełnie niewyraźny. Widać na nim jedynie niecenzuralne napisy. Kilka metrów obok znajduje się kolejny przykład "pomysłowości" w oznaczeniach drogowych.
Na drodze gruntowej łączącej ulicę Orzeszkowej z ul. Świętojańską znak zakazu wjazdu powieszony jest na drzewie na wysokości 3 metrów.
- Nie wiem, jak można zawiesić znak drogowy na drzewie, w dodatku tak wysoko - opowiada pan Andrzej Zaręba-Czereyski, który zgłosił nam ten problem. - Zazwyczaj znaki umieszcza się na wysokości 2 metrów.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Zadzwoniliśmy w tym celu do Urzędu Miasta w Białymstoku.
- Znak na drzewie nie został powieszony przez miejskich drogowców, a prawdopodobnie przez spółdzielnię - odpowiedział nam Dariusz Korolczuk z Biura Komunikacji Społecznej magistratu.
Zadzwoniliśmy do Spółdzielni Mieszkaniowej im. Adama Mickiewicza administrującej blokami przy ulicy Orzeszkowej. Okazało się, że ta droga nie należy do spółdzielni.
Dotarliśmy również do firmy , która w pobliżu buduje apartamentowiec.
- Znak, o którym mowa, wisi tam od około 5 lat - mówi Piotr Citko z Universal Podlaski. - Nie mam pojęcia, kto go tam umieścił. Nasi robotnicy nie wieszają znaków.
Po naszej interwencji Departament Dróg i Transportu obiecał zainteresować się sprawą. Znak zostanie usunięty, jako umieszczony niezasadnie i w niewłaściwym miejscu.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Białymstoku. Kliknij na mmbialystoki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?