Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamachy 11 września. Kto za nimi stoi? Teorie spisowe

jsz
Zdjęcie nadesłane przez naszego Czytelnika. "Podsyłam fotkę zrobioną od strony Brooklynu na Manhattan Dolny, gdzie stały wieże WTC. Od kilku dni reflektory imitują to miejsce. Fotkę zrobiłem jak jeden wyłączono" - napisał Bogdan z Choroszczy
Zdjęcie nadesłane przez naszego Czytelnika. "Podsyłam fotkę zrobioną od strony Brooklynu na Manhattan Dolny, gdzie stały wieże WTC. Od kilku dni reflektory imitują to miejsce. Fotkę zrobiłem jak jeden wyłączono" - napisał Bogdan z Choroszczy
Czy tragedia została wykorzystana jako pretekst do rozpętania wojny z Irakiem?

Z każdym rokiem pojawiają się kolejne teorie dotyczące zamachów 11 września. Oficjalna wersja mówiąca o tym, że za zniszczeniem wież World Trade Center i atakiem na Pentagon stoją islamscy terroryści z Al-Kaidy przekonuje coraz mniej Amerykanów. Według różnych sondaży 36 proc. z nich, a nawet połowa nie wierzy w oficjalny przebieg wydarzeń.

Jedna z teorii mówi o tym, że rząd i służby specjalne USA wiedziały o planowanych zamachach. Dla korzyści postanowiły jednak informację zataić. Korzyścią miała być, według twórców tej teorii, ropa z Iraku. Rząd USA bardzo chciał z niej skorzystać, a także pozbyć się Saddama Husajna. Wciąż brakowało jednak argumentu, który przekonałby naród, że wojna z Irakiem jest konieczna. Po zamachu, kiedy wszem i wobec ogłoszono, że winni są terroryści z Al-Kaidy, nie było wątpliwości, kto jest wrogiem Ameryki.

Bardziej radykalni twierdzą, że to rząd i CIA stoją za zamachami. Ktoś wpadł na pomysł, by wysadzić w powietrze "coś dużego" należącego do USA. Coś będącego wręcz symbolem Zachodu. Idealne były wieże WTC. Zniszczenie wież i tysiące ofiar wzbudziło w zwykłych Amerykanach wściekłość i żądzę odwetu. Nie było już trudno przekonać ich, że trzeba podjąć walkę z wrogiem. Zwolennicy teorii próbowali ją udowadniać. Owszem, zgadzają się oni z tym, że samoloty mogły należeć do American Airlines, ale pod spodem przymocowane były specjalne bomby. Dowodem miały być zdjęcia prezentujące tajemnicze cienie pod samolotami.

Jeszcze inni zwracają uwagę na dym, jaki wydobywał się z pięter poniżej wbitego samolotu. Oznaczać to ma, że w budynku zostały podłożone bomby i zdetonowano je po katastrofie samolotów. Zwolennicy tej teorii inaczej widzą też atak na Pentagon. Ich zdaniem, nie uderzył w niego samolot, tylko pociski samosterujące wystrzelone przez wojsko. Otwór w gmachu miał być bowiem mniejszy, niż wskazywałaby rozpiętość skrzydeł Boeinga 737. Otwór miał 23 metry, zaś rozpiętość skrzydeł samolotu wynosiła 38 metrów. Poza tym trawnik przed budynkiem, który w takiej sytuacji byłby zaorany skrzydłem, pozostał nietknięty.

Rewelacji jest więcej. Są tacy, którzy twierdzą, że słynny lot 93 skończył się katastrofą nie dlatego, że pasażerowie chcieli przejąć stery od terrorystów, ale dlatego, że maszyna została zestrzelona przez myśliwce US Air Force.

Wspomniane historie cieszą się ogromnym zainteresowaniem w sieci. W internecie można znaleźć mnóstwo materiałów - zdjęć, statystyk, zeznań świadków, które przeczą oficjalnym doniesieniom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna