Komunikacja miejska w Suwałkach miała w poniedziałek rano falstart zaledwie przy kilku kursach. Opóźnienie zdarzało się autobusom PKS, lecz wszystkie dotarły do celu, nawet w najbardziej odległych gminach. Nie było wsi odciętych od świata. Z większymi problemami borykali się kierowcy osobowych aut. Wielu z nich zostawiło swoje pojazdy na parkingach, bo wychłodzone akumulatory odmawiały posłuszeństwa.
Powody do narzekań mieli mieszkańcy niektórych czynszowych kamienic w centrum Suwałk. Pozamarzała im woda w kranach i musieli czekać na interwencję fachowców.
Do mrozów przyzwyczajeni są mieszkańcy Wiżajn.
- Za ciepło nie było, ale zdarzało się o wiele gorzej - twierdzi wójt Józef Laskowski. - I nawet nie tak dawno. Chyba w 2003 roku wybierałem się na posiedzenie Sejmu, a termometr pokazywał minus 36 stopni. Oficjalnych pomiarów u nas nikt nie robi, ale zdarzało się i po -40 stopni.
Atak zimy znowu zaskoczył drogowców. Śniegu wprawdzie spadło niewiele, więc na szosach nie tworzyły się zaspy, ale na niektórych było bardzo ślisko.
W Augustowie z niedzieli na poniedziałek zamarzł 71-letni podopieczny Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Do równie tragicznych zdarzeń nie doszło w Suwałkach, chociaż parę osób miało sporo szczęścia. Chodzi o osoby, które po pijanemu zdrzemnęły się na parkowej ławce albo na chodniku. Parę z nich policja dostarczyła minionej nocy do izby wytrzeźwień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?