Drogowcy wkroczyli wczoraj na ulicę Wojska Polskiego. Zgodnie z zapowiedziami, zamknęli połowę jezdni. Utrudnienia zaczynają się na moście na rzece Ełk, a kończą za skrzyżowaniem z ul. Kościuszki. Wczoraj rano, kiedy drogowcy ustawiali znaki, na jezdni panował totalny chaos.
Mimo zakazu, część aut jadących z centrum próbowała skręcić w lewo, w ul. Kościuszki. Przez to tworzyły się korki, a wielu kierowców z nerwów wciskało klaksony. - Te znaki powinni ustawić w nocy, kiedy prawie nikt nie jeździ. Teraz robią tylko zamieszanie na drodze i niektórzy nie wiedzą jak jechać - komentuje sytuację na skrzyżowaniu w centrum Ełku Maciek Skowroński. Nerwowo było też na pasie Wojska Polskiego po stronie Ełckiego Centrum Kultury, w miejscu, gdzie z dwóch pasów zrobił się jeden.
Drogowcy przypominają, że wjazd i wyjazd z ulicy Kąpielowej w Wojska Polskiego jest zablokowany. Mimo zwężenia jezdni, ruch na skrzyżowaniu odbywał się w miarę płynnie. - Przed południem włączone były jeszcze światła. To było zupełnie bez sensu. Teraz, kiedy nie ma już sygnalizacji, jedzie się nawet lepiej niż kiedyś - uważa Jacek Wasilewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?