- W naszej placówce problem przemocy fizycznej wśród uczniów nie istnieje. Wiadomo jednak, że obiekty takie jak szkoła narażone są na włamania i inne zdarzenia. Stąd decyzja o zamontowaniu monitoringu - powiedział Jarosław Budnik, dyrektor Zespołu Szkół w Dąbrowie.
Kasę na monitoring dało ministerstwo
Zapotrzebowanie na monitoring placówka zgłosiła władzom powiatu sokólskiego, który jest tzw. organem prowadzącym szkołę.
- Środki na zamontowanie kamer w szkole pochodziły z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Przeznaczone na ten cel pieniądze dzieliło kuratorium. Właśnie do tej ostatniej instytucji trafił wniosek przygotowany przez władze powiatu, w którym uwzględniono nasze zapotrzebowanie - wyjaśnił dyrektor Jarosław Budnik.
11 kamer zewnętrznych i wewnętrznych uruchomiono w ostatnich dniach 2008 r.
- Początkowo trudno było przyzwyczaić się, że przez cały czas jesteśmy obserwowani przez kamery. Człowiek czuł się jak bohater programu "Big Brother". Ale teraz już zdążyliśmy przywyknąć do monitorin-gu. Nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń. Skoro go zamontowano, to niech służy naszej szkole jak najdłużej - podsumowali uczniowie dąbrowskiej placówki.
Sprzęt do obsługi monitoringu znajduje się w gabinecie wicedyrektora ZS - Tomasza Rogozińskiego.
- Wystarczy zerknąć na monitor i już wiadomo, co dzieje się na terenie całej szkoły - dodał Tomasz Rogoziński.
Sprzęt już zdążył się przydać
Kilka dni po uruchomieniu kamer, udało się zarejestrować, jak jeden z uczniów otwierał kopniakiem drzwi wejściowe do szkoły. Szybko udało się ustalić jego dane i wyciągnąć wobec niego konsekwencje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?