Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaniedbana rzeka w centrum śmierdzi

Barbara Aponik [email protected]
- To wstyd, że ta rzeka jest taka zaniedbana - mówi Kazimierz Sokołowski z Wysokiego Maz.
- To wstyd, że ta rzeka jest taka zaniedbana - mówi Kazimierz Sokołowski z Wysokiego Maz. A. Zgiet
Wysokie Maz. Chyba nie ma w Wysokiem Mazowieckiem mieszkańca, który chociaż raz w tygodniu, w drodze do pracy, szkoły czy kościoła, nie mija rzeki Brok. Trudno jednak przejść obok niej obojętnie. Tak jest zaniedbana.

- Pamiętam, że kiedyś moi bracia się w niej kąpali, ale teraz to tragedia - mówi Elżbieta Śladewska, mieszkanka Wysokiego Mazowieckiego.

Rzeka jest brudna, zarośnięta trawą, a wokół niej straszą chaszcze krzaków. Sama woda również jest bardzo zanieczyszczona: pływają w niej puste butelki i śmieci. Spotkani przez nas mieszkańcy przyśpieszają na mostku kroku, żeby nie czuć smrodu wydobywającego się z koryta rzeki.

- My odpowiadamy tylko za utrzymanie rzeki. Nie mamy wpływu na to, jeśli ktoś odprowadza tam ścieki - mówi Krzysztof Zieliński, kierownik łomżyńskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. I od razu zapewnia, że jeszcze w tym roku nastąpi wykoszenie trawy i odmulenie rzeki na całym odcinku miejskim Broku.

Pytanie tylko, czy to tymczasowe rozwiązanie jest receptą na problem śmierdzącej i zanieczyszczonej rzeki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna