Zapłacimy myto za przejazd

Zapłacimy złotówkę za 10 przejazdów
- Zamek pokrzyżacki odzyska swój dawny charakter. Wyremontujemy go. Rozbiorę też most betonowy. Z drugiej strony trzeba będzie przekopać fosę, aby powstała wyspa. Mieszkańcy okolicznych kamienic nie muszą się niczego obawiać. Nie mamy zamiaru na siłę wykupować ich domów czy działek - zapewnia Buganow.

Obawiać za to mogą się ełczanie i turyści, którzy będą chcieli przez wyspę przejechać. Na mostach zwodzonych płacić trzeba będzie myto, ale za to jezioro będzie bardziej żeglowne. Opłata to około złotówki za 10 przejazdów.

- Żeby tylko po kilku latach nie brali za drogo za te przejazdy - zastanawia się ełczanin Marian Stelmaszuk.

Więzienie wyleci w powietrze
Koncepcja zagospodarowania terenu biznesmena z Rosji jest zgodna z wizją ełckiego konserwatora zabytków Jarosława Bacińskiego - trzeba zburzyć stary, obskurny budynek byłego więzienia, który sąsiaduje z zamkiem i zasłania zabytek.

- Zapewnimy nie lada widowisko ełczanom, którzy z drugiej strony jeziora będą mogli bezpiecznie obserwować wysadzenie w powietrze ścian nośnych molocha. Tak będzie taniej, krócej i bezpieczniej. W tym tygodniu ustalimy konkretny termin operacji z rosyjskimi saperami, z którymi jestem wstępnie umówiony na czerwiec - zdradził Współczesnej Buganow.

- Cieszę się, że nowy właściciel zabytku ma takie samo stanowisko jak ja w tej sprawie. Przecież kiedyś zamek stał właśnie na wyspie, połączonej z lądem dwoma mostami - wyjaśnia J. Baciński.

Muzeum, hotel, obserwatorium
Co rosyjski milioner chce zrobić w zamku i na sąsiedniej działce?

- Na dole będzie muzeum, a na górze hotel z dwoma wielkimi pokojami wzorowanymi na średniowieczne komnaty rycerskie. Po drugiej stronie ulicy zbudujemy obserwatorium astronomiczne z prawdziwego zdarzenia (Buganow to emerytowany astronauta, uczestniczył m.in. w wyprawie na Saturna - przyp. red.). Z pracami ruszamy już jesienią - mówi milioner.