Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapowiada się impreza, jakiej jeszcze w mieście nie było

Urszula Krutul [email protected]
Paulina, Marcin zwany Mieszkiem i Kasia (od lewej) przygotowują się na prawdziwą kabaretową walkę, nie tylko ze sobą, ale też z szybko upływającym czasem
Paulina, Marcin zwany Mieszkiem i Kasia (od lewej) przygotowują się na prawdziwą kabaretową walkę, nie tylko ze sobą, ale też z szybko upływającym czasem
Kabaret w 4 dni.

Wygraj bilety

Wygraj bilety

Mamy dla Was zaproszenia na finał imprezy "RACH CIACH" przekazane przez Białostocki Ośrodek Kultury. Wystarczy, że napiszecie do nas maila dziś w godz. 11-11.05 na adres: [email protected]. Powinien być zatytułowany "Konkurs - BOK". W treści podajcie swoje imię i nazwisko, numer telefonu i wierszowane uzasadnienie, dlaczego to właśnie Wam mamy dać zaproszenie. Więcej informacji o imprezie znajdziecie w internecie na stronie www.bok.bialystok.pl.

Czy w 4 dni da się napisać, przygotować, wyreżyserować i zaprezentować zupełnie nowy program kabaretowy? Białostoccy kabareciarze udowodnią, że tak.

Przez ostatnie cztery dni białostocka Fama była najśmieszniejszym i najbardziej pracowitym miejscem w mieście. Efekty wytężonej pracy umysłowej (ale nie tylko!) kabareciarzy znanych i lubianych z Białostockiej Ligi Kabaretów, ich przyjaciół i grupy improwizacyjnej Ż.B.I.K. zobaczymy już dziś.
O godz. 19 na scenie Famy przy ul. Legionowej 5 rozpocznie się premiera akcji, nazwanej po prostu "RACH CIACH".

- Pomysłodawcą jest Maciek Bukłaga z kabaretu Inaczej - mówi Marcin Minkiewicz z kabaretu Numer Dwa. - Jeżeli spojrzymy na kabaretową mapę kraju, możemy zauważyć zagłębia kabaretowe, w których coś się dzieje. A impreza w stylu "RACH CIACH" to jedna ze sztandarowych inicjatyw.

Marcin dodaje, że w Zielonej Górze od dawna praktykuje się imprezy robione "na szybko" z dużą dawką improwizacji.

- Poza świetną zabawą, można też naprawdę się zintegrować i po swoistej kabaretowej burzy mózgów pokazać coś zupełnie innego oraz nowego - zapewnia Minkiewicz.

Kiedy pojawił się pomysł, twórcy postanowili pójść z nim do Białostockiego Ośrodka Kultury, który od wielu lat wspiera w mieście wszelakie inicjatywy kabaretowe.

- Myśleliśmy, żeby zrobić warsztaty kabaretowe, podobne do tych, które odbywały się dwa lata temu. Z emisji głosu, z pisania tekstów - mówi Elżbieta Puczyńska z BOKu. - Doszliśmy wspólnie z chłopakami do wniosku, że fajnie by było, aby tym razem warsztaty przyjęły nieco inną formę. I tak wpadliśmy na pomysł imprezy. Za naszymi kabareciarzami 4 dni spotkań, pisania tekstów, tworzenia scenografii. I zacieśniania więzów, poznawania się i integracji.

Chociaż przeważająca część białostockiej populacji kabaretowej to mężczyźni, na warsztatach nie zabrakło też kobiet. Słabą płeć (ale tylko z nazwy) na scenie Famy reprezentować dziś będą m.in. dziewczyny z kabaretu FunFatal - Kasia Szczuka i Paulina Potocka.

- Fajnie, że możemy współpracować z chłopakami - zapewnia Kasia. - W kabarecie mamy same dziewczyny, a co za tym idzie, na wiele spraw mamy taki totalnie babski punkt widzenia. A z chłopakami zawsze może coś nowego i ciekawego powstać. Kto wie? Może nauczymy się czegoś, co pozwoli nam pchnąć nasz kabaret w inną stronę.

- Myślę, że to fajna okazja do tego, żeby czegoś się nauczyć - dodaje Paulina. - I dowiedzieć się ciekawych rzeczy od bardziej doświadczonych osób. A także spróbować swoich sił w improwizacji, z którą do tej pory miałyśmy małą styczność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna