Klinika Nefrologii i Transplantologii Akademii Medycznej w Białymstoku jest trzecią placówką w Polsce, gdzie trafił nowoczesny sprzęt. To duży ośrodek leczniczy, gdzie trafiają pacjenci w ciężkich stanach z całego regionu.
400 chorych w regionie
Na Podlasiu około 400 osób choruje na przewlekłe schorzenia nerek i wymaga stałej dializy. Tacy pacjenci trzy razy w tygodniu przez 3-5 godzin są podłączani do tzw. sztucznej nerki - hemodializy. Hemodializa to zabieg pozaustrojowy, pozwalający na oczyszczenie organizmu z toksycznych substancji: zbędnych produktów przemiany materii oraz nadmiaru płynów, które u zdrowej osoby usuwają nerki. Poprzez wkłucie się w połączenie tętnicy i żyły w obrębie przedramienia, krew płynie do dializatora, w którym przepływa specjalny płyn dializacyjny, jest oczyszczana i wraca do krwiobiegu pacjenta.
- W naszym ośrodku mamy pod opieką ok. 170 pacjentów wymagających dializy - mówi prof. Michał Myśliwiec, kierownik Kliniki Nefrologii i Transplantologii AMB. - Hemodializę stosujemy u 106 chorych, pozostali wymagają tzw. dializy otrzewnowej.
Nowoczesne aparaty
W białostockiej stacji dializ są 24 stanowiska dializacyjne, ośrodek ma 28 sztucznych nerek - kilka zawsze musi być w zapasie.
- Jedna taka sztuczna nerka nie powinna pracować dłużej niż 30 tysięcy godzin - mówi prof. Myśliwiec. - Dlatego ten sprzęt wymaga stałej wymiany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
