Jeśli okaże się, że w sklepie, który od kilku dni działa w nowym miejscu, były dopalacze, handlującym grożą bardzo wysokie kary. Nawet do miliona złotych. Ale to też nie jest w stanie ich odstraszyć. Sanepid z policją po kontroli w czwartek zamknął punkt. Ale co z tego skoro następnego dnia już można było do niego wejść. A chętnych nie brakowało.
- Zatrzymaliśmy cztery rodzaje asortymentu. W każdym po kilkadziesiąt sztuk produktów, co do których istnieje podejrzenie, że są dopalaczami - mówi Elżbieta Radiukiewicz, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego w Białymstoku. - To nowe substancje i preparaty, których dotąd nie było na rynku ani w spisie substancji zakazanych.
"Wziąłem, to mnie wysadziło w kosmos". Ponad 150 osób w szpitalach po zażyciu dopalaczy, źródło: TVN24/x-news
Próbki są badane. Tymczasem problem z zatruciami dopalaczami narasta.
- Tylko w tym roku z białostockich szpitali zgłoszono nam już 32 przypadki podejrzeń zatruć dopalaczami - mówi Elżbieta Radiukiewicz. - To duży wzrost przy kilkunastu takich zgłoszeniach w ubiegłym roku. Problem dotyczy kobiet i mężczyzn, w różnym wieku, od 13. do 30. roku życia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?