Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymaj się i żyj, kierowco!

Izabela Krzewska, uk
Do akcji dołączyły się dzieci z półkolonii z Sołonkowa. Tu na zdjęciu z Andrzejem Kiermanem, naczelnikiem Działu Eksploatacji Zakładu Polskich Linii Kolejowych w Białymstoku.
Do akcji dołączyły się dzieci z półkolonii z Sołonkowa. Tu na zdjęciu z Andrzejem Kiermanem, naczelnikiem Działu Eksploatacji Zakładu Polskich Linii Kolejowych w Białymstoku.
Brawura, jazda na pamięć, brak wyobraźni. To najczęstsze przyczyny wypadków na przejazdach kolejowych.

Od początku tego roku na podlaskich przejazdach zginęły już 3 osoby. To trzy razy więcej niż w ciągu 12 miesięcy poprzedniego.

Również na naszych oczach o mało nie doszło w czwartek do wypadku. Biały fiat seicento zatrzymał się przy znaku STOP przed przejazdem w Białymstoku. Jadący za nim granatowy ford nie wyhamował i uderzył w tył pojazdu. W ostatniej chwili zjechał jeszcze na lewą stronę na przeciwległy pas ruchu. Dobrze, że z naprzeciwka nic nie jechało. Mogło się skończyć dużo gorzej.

- Człowieku, co ty robisz, wiesz co tu się stało? Tu zginęła moja sąsiadka! Zastanów się! - krzyczał mężczyzna.

Mówił o 37-letniej kobiecie, która razem ze swoją 10-letnią córeczką zginęła kilka tygodni temu na niestrzeżonym przejeździe kolejowym przy przedłużeniu ul. Paderewskiego w Białymstoku. Ze zmiażdżonego auta ocalono tylko młodszą, 3-letnią dziewczynkę.

Właśnie na tym przejeździe w czwartek odbyła się kolejna akcja ulotkowa w ramach kampanii Zakładu Polskich Linii Kolejowych "Bezpieczny przejazd". O rozsądek i przestrzeganie przepisów apelowali przedstawiciele kolei, a także policjanci, straż ochrony kolei i straż graniczna. Rozdawali oni ulotki, książeczki i koszulki kierowcom oraz przechodniom.

- Kampania ma na celu kształtowanie świadomości społecznej, a w rezultacie zachowanie życia i zdrowia osób przejeżdżających i przechodzących przez przejazdy kolejowo-drogowe - tłumaczy ideę Teresa Żochowska, z-ca dyrektora ds. eksploatacji w Zakładzie Polskich Linii Kolejowych w Białymstoku.
A jakie zdanie na temat kampanii mają kierowcy?

- Po tym wypadku widzę, że zatrzymuje się tu coraz więcej kierowców - mówi Andrzej Rzegocki, który codziennie pokonuje trasę przez Kleosin w drodze do pracy.

- To niczego nie zmieni - uważa z kolei Maria Żuk z Białegostoku. - Są znaki, jest linia, są przepisy. A i tak kierowcy się do tego nie stosują. Czasem tylko zwolnią, albo i to nie. - Najwięcej wypadków zdarza się na przejazdach, które pokonujemy codziennie. Wówczas wpadamy w rutynę - uważa natomiast Jacek Dobrzyński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Nawet jeśli udałoby się nam uratować tylko jedną osobę, to taka kampania ma sens.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna