Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawirowania. Podsumowanie mijającego tygodnia

(kk)
Zimna woda latem to doskonała forma ochłody. Natomiast lodowata woda zimą to doskonały sposób, by umrzeć z wyziębienia
Zimna woda latem to doskonała forma ochłody. Natomiast lodowata woda zimą to doskonały sposób, by umrzeć z wyziębienia sxc.hu
Kuzynka jak malinka Augustowianin, nauczyciel w jednej ze szkół w oleckim powiecie, został na internetowym forum szkoły pomówiony o bycie zboczeńcem. Mało tego, opisy, jak to on podszczypuje małe dziewczynki, trafiły do skrzynek pocztowych w "Naszej Klasie" nauczycieli tej szkoły. Dyrektor wezwał nauczyciela na dywanik, a nauczyciel wystąpił do prokuratury o ściganie osoby go pomawiającej. Były podejrzenia, że to może któryś z uczniów, któremu nauczyciel postawił pałę. Po sprawdzeniu IP okazało się, że pomówienia rozsyłano z USA z komputera kuzynki nauczyciela. I znowu się sprawdziło, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.

Sołtys królem morsów
Był trzaskający mróz, kiedy na jeziorze Kociołek strażnik rybacki z Ełku został zaatakowany przez dwójkę kłusowników ryb. Wezwał pomoc, kłusownicy rzucili się do ucieczki. Strażnicy ruszyli w pogoń po śladach. W pewnym momencie okazało się, że ślady się skończyły. A skończyły się dlatego, że kłusownik, aby zgubić pogoń, wlazł po szyję do rzeki, która cudem jeszcze całkiem nie zamarzła. Obywatelem, który wolał śmierć z wyziębienia w rzece niż mandat za kłusownictwo okazał się sołtys jednej ze wsi w powiecie piskim.
Zima sołtysa się nie ima.

Za posła nie boli
W Suwałkach miało miejsce takie zdarzenie. Samochód posła Palikota staranował auto mieszkańca miasta. I odjechał, mimo że mieszkaniec walił w szyby, żeby go zatrzymać. Odpowiedzialność za kierowanie samochodem posła wziął na siebie pan Jan Jastrzębski, który zadzwonił do dziennikarzy, podał się za pracownika Palikota i powiedział, że to on oddalił się z miejsca wypadku, ponieważ sądził, że ten człowiek, który dobija się do jego samochodu, to jest jakiś nachalny autostopowicz. - Owszem, widziałem, jak jakiś mężczyzna biegnie i wymachuje rękoma - powiedział - ale myślałem, że chce zabrać się ze mną. Nie zatrzymałem się, ponieważ w aucie nie było miejsca. Robiłem przecież zakupy.
Albo Palikot ma takie małe autko, albo były duże promocje.

Dach nad głową na 10 dni
Do sądu w Suwałkach policjanci doprowadzili bezdomnego Rumuna, który wszedł do miejscowej cukierni, na oczach zdumionej ekspedientki zjadł ciasto i nie zapłaciwszy za nie zabrał się do wychodzenia. Z tym że nie za szybko, tak żeby mogli go złapać policjanci. Sąd skazał bezdomnego Rumuna na 10 dni aresztu.
Tak że na największe mrozy wikt i opierunek zapewniony ma. Ale 10 dni to jednak trochę mało, żeby przetrwać do końca zimy. Trzeba będzie chyba zjeść jeszcze jedno ciasto albo od razu cały tort.

Budowlaniec, obrazy i bohomazy
Na osiedlu Przydworcowym w Białymstoku pojawiły się napisy (m.in. "Ruskie won") obrażające osoby narodowości białoruskiej. W tej sytuacji Joanna Szerenos-Pawilcz, z biura prasowego Straży Miejskiej radzi, co następuje: - Wszystkie teksty obrażające uczucia można zgłaszać policji lub straży miejskiej. W takich wypadkach powiadamiamy administratora budynku i dajemy mu czas na zamalowanie obraźliwych napisów. Jeśli tego nie zrobi, strażnicy wysyłają pismo do inspektoratu budowlanego. Ten sprawdza, czy bohomazy faktycznie są obraźliwe i wysyła decyzję do administracji budynku.
No bo kto, jak kto, ale inspektorat budowlany, jak nikt inny zna się na obrazach. I bohomazach!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna