Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze chcą wygrać

Miłosz Karbowski [email protected]
Wigry są nisko w tabeli III ligi, ale po wygranej w Paradyżu, w Suwałkach panuje optymizm.

Ostatnia niedziela może być przełomowa. Suwalczanie w Paradyżu uporali się z KS-em 2:1. Wcześniej, w sześciu wyjazdowych spotkaniach zdobyli zaledwie punkt. Ten rezultat pozwala nawiązać kontakt z resztą trzecioligowej stawki oraz odbić się od outsiderów: Kozienic i grajewskiej Warmii (Wigry są w tabeli 14.).

Trójką z przodu

Goście zagrali w Paradyżu trzema napastnikami. - Próbowałem już wielu rozwiązań taktycznych. W Paradyżu zdecydowaliśmy się na ustawienie trójką z przodu. Wszyscy ofensywni piłkarze spisali się bardzo dobrze. Wykorzystaliśmy ofensywne walory Daniela Ołowniuka i Marcina Trzaskalskiego. Super w ataku zagrał Rafał Trocki - mówi trener Zbigniew Kieżun. - Na odprawie po meczu zażartowałem, że mam nadzieję, iż to nie będzie tylko jednorazowy "wytrych", ale znaleźliśmy wreszcie klucz do naszych zwycięstw.
Tych bardzo potrzeba. 11 punktów to niewiele, ale wciąż jest szansa zakończyć rundę jesienną z przyzwoitym dorobkiem.
- Było sporo przegranych meczów, które powinniśmy przynajmniej zremisować. W tej lidze możemy praktycznie każdego pokonać. Było tylko kilka spotkań, może z Freskovitą i Concordią, w których rywale nas wyraźnie przewyższali. Ale generalnie nie ma zespołów nie do ogrania - mówi Rafał Trocki.
Zbigniew Kieżun zauważa: - Mamy tylko trzy wygrane na koncie, ale za to z silnymi zespołami: Zniczem Pruszków, czyli liderem tabeli oraz z Mazowszem Grójec i Paradyżem. To pokazuje, że drużyna ma duże możliwości. Zespół mocno się zmienił, mamy nowe formacje. Fakt, liczyłem, że wszystko szybciej "zaskoczy", ale teraz wreszcie jestem przekonany, iż drużyna się cementuje.

Rola młodzieży

Wigry nie są bogatym klubem. Rokrocznie pojawiają się w nim problemy finansowe. Tym razem nikt jednak nie narzeka. - Nie ma problemu z pieniędzmi. Zaległości są niskie, a pensje systematycznie wypłacane. Nie ma to żadnego wpływu na atmosferę w drużynie. Ta jest bardzo dobra, a byłaby lepsza, gdybyśmy mieli więcej punktów - powiedział "Współczesnej"Trocki.
Wobec braku zasobów finansowych klub opiera się na wychowankach. - Do Paradyża zabrałem czterech juniorów. Nawiązanie bliższej współpracy z trenerem tej grupy, Heniem Śliwińskim, to był ważny moment. Dzięki pojawieniu się w składzie młodzieży, mamy w drużynie rywalizację. W ogóle możemy się chyba pochwalić największą liczbą wychowanków wśród klubów III ligi - mówi Kieżun.

Remisy nic nie dają

Przed suwalczanami dwa niezwykle ważne spotkania. Wyjazd do silnej Unii Skierniewice i mecz u siebie z sąsiadką z tabeli Nadnarwianką Pułtusk.
- Naprawdę zadowoli nas tylko sześć punktów. Remisy w naszej sytuacji niewiele dają. Już założyłem się z broniącym w Nadnarwiance Karolem Salikiem (były piłkarz Wigier - przyp. red.), że mu strzelę gola - mówi Trocki. - Jesteśmy teraz nisko w tabeli, ale nadal nie myślimy, by grać tylko o ostatnie miejsca gwarantujące utrzymanie. Chcemy na koniec sezonu zająć spokojną pozycję w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna