Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Feel spełnił marzenia ciężko chorego chłopca. Zobacz galerię zdjęć

Urszula Krutul
Krzyś i Piotr Kupicha od razu znaleźli wspólny język. Krzyś wymienił ulubione przeboje, które potem zaśpiewał Feel.
Krzyś i Piotr Kupicha od razu znaleźli wspólny język. Krzyś wymienił ulubione przeboje, które potem zaśpiewał Feel.
Poznaj historię Krzysia.
Widelec i Krzyś

Widelec i Krzyś

Jest sobota, godzina 18.30. Krzyś Gryc razem z mamą Anną i rodzeństwem czeka na nas przed blokiem. - Nie mógł się już was doczekać - mówi ze śmiechem pani Ania. Jeszcze tylko krótkie pożegnanie z bratem i siostrą Krzysia, i wyruszamy w podróż. Podróż, która zakończy się spełnieniem marzenia chłopca. Maluch już za kilka godzin spotka się z zespołem Feel.

Kabaretowy uśmiech
- Kiedy poznałem historię Krzysia, wiedziałem, że trzeba mu pomóc - twierdzi Piotr "Mozart" Mocarski, który dwa tygodnie temu zorganizował występ na rzecz chłopca. Podczas pożegnalnego koncertu Kabaretu Widpozę (zwaną też wrodzoną sztywnością stawów) chłopczyk może przestać chodzić. Jednak poza chorobą Krzyś jest normalnym 5-latkiem. Lubi samochody i... zespół Feel. A jego największym marzeniem było spotkać Piotra Kupichę. Dlatego razem z Mozartem postanowiliśmy to marzenie spełnić.

Największy fan grupy Feel
- Krzyś nie może ciągle uwierzyć - mówiła przed wyjazdem mama chłopca. - Już kiedyś miał na żywo zobaczyć zespół podczas koncertu w Michałowie. Niestety, nie udało się. Rozpętała się burza i musieliśmy wracać do domu.

Ale chłopczyk wierzył, że spotka jeszcze swojego idola.
- Bo ja jestem największym fanem Feela. Nie ma większego - stwierdził z przekonaniem chłopiec. Cała droga do Sokołowa Podlaskiego, gdzie w sobotę miał odbyć się koncert grupy, upłynęła nam na słuchaniu przebojów Piotra Kupichy w wykonaniu Krzysia. Kto wie? Może w przyszłości to na jego koncerty będą przychodzić tłumy.

Kiedy po około dwóch godzinach przyjechaliśmy na miejsce, Krzysia czekała jeszcze jedna niespodzianka. Nieoczekiwanie, również dla nas - chłopiec trafił w ręce strażaków i przez chwilę mógł się poczuć jednym z nich, ubrany w specjalną kamizelkę i czapkę. A potem już maluch zobaczył na własne oczy swojego idola. I... zaniemówił z wrażenia.

- Czecha Krzychu, niech zgadnę, ile masz lat. Mam w tym wprawę - zamyślił się Piotr Kupicha. - Czy masz 5 lat? Maluch pokiwał głową. A co było dalej? Rozmowa, koncert. Ale to wszystko niech pozostanie tajemnicą Krzysia. To w końcu jego marzenie...

- Kiedyś mówiono mi, że Krzyś nie będzie chodził. A on chodzi. Teraz spełniło się jego marzenie. I dlatego wierzę, że mój syn wyzdrowieje. Bo marzenia się spełniają - mówi z nadzieją pani Ania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna