Zginęło osiem osób

Walczą z pijakami na drogach

Pomimo ciągłych apeli policjantów i surowych kar pijani kierowcy ciągle są zmorą polskich dróg. Każdy kto wsiada za kierownicę pod wpływem alkoholu, jest potencjalnym mordercą. W powiecie ełckim w 2009 roku funkcjonariusze zatrzymali:
* 219 pijanych kierowców
* 157 pijanych rowerzystów
* 2 pijanych sterników motorówki

Pijani kierowcy byli sprawcami trzech wypadków. Za jazdę po pijanemu samochodem grozi do dwóch lat więzienia, natomiast rowerem - do roku. W obu przypadkach pewna jest także utrata prawa jazdy.

Brawura, zbyt duża pewność siebie, a także brak zdrowego rozsądku i doświadczenia - to najczęstsze przyczyny wypadków.

Liczba kolizji w ubiegłym roku w porównaniu do 2008 nie zmniejszyła się. Było ich dokładnie po 851. Nieznacznie, bo zaledwie o 13, spadła liczba wypadków. Mimo to 2009 rok był równie tragiczny jak 2008. Na drogach powiatu ełckiego wydarzyło się 115 wypadków. A każdy to wielka tragedia dla rodzin ofiar.

Ubiegły rok zaczął się bardzo nieszczęśliwie. Na prostej drodze, między Makosiejami i Sypitkami zginęło dwóch mężczyzn - 33- i 41-latek. Uderzenie samochodu w drzewo było tak silne, że wyrzuciło pasażera z auta. Zwłoki kierowcy udało się wydobyć dopiero po tym, jak strażacy rozcięli samochód specjalnymi nożycami.

Prawdopodobnie brak doświadczenia i być może nadmierna prędkość była przyczyną tragedii na trasie Laski Małe - Wiśniowo Ełckie. Z niewyjaśnionych przyczyn 19-latka jadąca audi 80, na prostym odcinku szutrowej drogi straciła panowanie nad kierownicą i zjechała na lewy pas jezdni. Auto dachowało i zatrzymało się dopiero na przydrożnym drzewie. Niestety, młoda dziewczyna zginęła na miejscu.

- Nie możemy powiedzieć, że ubiegły rok był bezpieczniejszy. Mimo że wypadków było trochę mniej, niestety, zginęło w nich osiem osób - mówi sierż. Monika Bekulard, rzecznik ełckiej policji. - A pijani kierowcy nie mogą czuć się bezpiecznie. Dalej będziemy z nimi walczyć.

To właśnie oni są sprawcami części wypadków. Jak przypominają policjanci, pijani kierowcy to nie tylko ci, którzy natychmiast po odstawieniu kieliszka wsiadają za kierownicę. To także tacy, którzy po wieczornej imprezie rano wyruszają w trasę. W ich organizmach, mimo kilku godzin snu, nadal jest alkohol.

Mimo że droga z Ełku do Grajewa jest prosta i w dobrym stanie, dochodzi tam do wielu wypadków.

Na początku października zderzyła się tam ciężarówka i mitsubishi. Dwuletnia dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jej tata i o rok starszy brat nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Na tej samej trasie pechowo zaczął się 2010 rok. 2 stycznia w wypadku busu zginęła 55-letnia kobieta.