Zgnilec amerykański pokonany? Naukowiec z PB może uratować miliony pszczół (zdjęcia)

[email protected]
Jarosław Jabłoński
Zgnilec amerykański – ta nieprzyjemnie brzmiąca nazwa oznacza wyrok śmierci dla pszczół. To zakaźna choroba pustosząca ule na całym świecie. Prof. Sławomir Bakier z Politechniki Białostockiej wynalazł jednak sposób, który może rozwiązać ten problem. Jest nim kompozycja lecznicza na bazie grzyba z Puszczy Białowieskiej.

Zgnilec to śmiertelna choroba zakaźna, atakująca larwy pszczół. Nie jest ona groźna dla ludzi, ale dla pszczół pozostaje bezlitosna. Do tej pory nikt nie wiedział, jak rozwiązać problem zgnilca w sposób nietoksyczny i jedynym sposobem na ograniczanie rozprzestrzeniania się bakterii było palenie ula z całą rodziną lub stosowanie antybiotyków, które przenikały do produktów (m.in. miodów).

Jest jednak nadzieja. Prof. Sławomir Bakier, dyrektor Instytutu Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej, opracował naturalną kompozycję leczniczą, której receptura oparta jest na jednym z lokalnych skarbów Podlasia. To złotoporek niemiły – rzadki grzyb z Puszczy Białowieskiej – którego skuteczność w walce ze zgnilcem okazała się bardzo wysoka (70% pszczół, którym aplikowano kompozycję leczniczą, przeżywała).

Zobacz także: Otruł około 112 kg pszczół. Podał kuriozalny powód

Problemem może okazać się to, że złotoporek jest niezwykle rzadkim i chronionym grzybem. Dlatego – jak mówi prof. Bakier – trwają badania sprawdzające, czy można wyhodować go w sztucznych warunkach.

Zobacz także: Miejska pasieka już jest w Białymstoku. W każdym ulu mieszka prawie 35 tysięcy pszczół. Na wiosnę ma być miód

Preparat jest w pełni naturalny i bezpieczny dla pszczół. Politechnika Białostocka chce go opatentować i być może już niedługo będzie on wykorzystywany na szeroką skalę. Jak mówi rektor Politechniki Białostockiej, prof. Lech Dzienis – złotoporek niemiły okazał się być jednak „miłym” lokalnym skarbem, który ograniczy wymieranie pszczół. „A jak wiemy, jeśli zginą pszczoły, to i ludzie mogą mieć poważne kłopoty z przetrwaniem” – podsumowuje prof. Dzienis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Brawo. Teraz wypadałoby dać mu dofinansowanie na rozwój firmy częsciowo zależnej od uczelni, samorządu czy państwa np BFR, i niech rusza z biznesem. Może podpisać z facetem jakąś klauzule by patentu nie sprzedał za granice, wzamian za dotacje. Jak nie pierwszy raz ma takie pomysły to jeszcze coś stworzy, a z obecnego wylazku zarządzając firmą stworzy jakieś leki, preparaty dla pszczół i skorzysta cały świat. Państwo powinno wspierać takich ludzi, jednocześnie umowami wiążącymi zatrzymując Polską myśl przełomową tu w Polsce. Wspierać rozwój, kredyty nieoprocentowane, dofinansowania w zamian by firma rozwijała sie tu w kraju. By nie wyszło jak z grafenem

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie