Pomysłowość ludzka nie zna granic, zwłaszcza w przypadku kradzieży i innych przestępstw. Łupem złodziei może paść praktycznie wszystko - prezerwatywy, żarówki, głowa łosia, klamki, lalki.
Swoją zdobycz przestępcy próbują zachować za wszelka cenę. Tak jak młody mężczyzna z Białegostoku, który skradziony telefon komórkowy ukrył między pośladkami.
Działo się tak jakiś czas temu w Białymstoku. Młody mężczyzna był sprawcą rozboju. Pobił ofiarę i ukradł jej telefon komórkowy. Kilka ulic dalej zatrzymali go policjanci. Mężczyzna nie przyznawał się, ale zachowywał się podejrzanie i nerwowo. Pocił się, był blady. Jak się okazało, łup schował między pośladkami i ten go uwierał.
Dość zdesperowany był też mieszkaniec Ignatek, który, gdy przyszli po niego policjanci, schował się do lodówki. Gdy funkcjonariusze otworzyli drzwi zamrażarki, okazało się, że w środku siedzi zmarznięty mężczyzna. Był zaskoczony, że policjanci znaleźli go w jego kryjówce. Tłumaczył, że nie chciał trafić do więzienia tuż przed świętami, które właśnie się zbliżały.
O swoją wolność i łup "dzielnie" walczył też inny mężczyzna, który złapany podczas kradzieży prezerwatyw w jednym z białostockich hipermarketów, pogryzł ochroniarza.
Pewien kryminalista z Zambrowa, poszukiwany listem gończym dał się złapać w dość nietypowy sposób- złapał na "stopa" nieoznakowany radiowóz. Miał pecha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
