Zmarł Zbigniew Siwiński, który urodził się w 1940 roku. Jak mówił o sobie: „Jestem dzieckiem Holocaustu”. Jego rodzice zginęli w czasie likwidacji białostockiego getta.
Pan Zbigniew pisał:
„Urodziłem się w białostockim getcie około 1940 roku. Tylko tyle o sobie wiem. Przez wiele lat próbowałem dowiedzieć się, kim jestem. Nie natrafiłem na żaden ślad.” „Miałem około roku, gdy w 1941 r. moja polska mama Marianna Siwińska zabrała mnie z getta. Przez kilka lat wychowywała mnie wspólnie z Władysławem Wielesikiem, którego nazywała moim chrzestnym ojcem. Potem ich drogi się rozeszły. Była dla mnie prawdziwą matką i kochała jak własnego syna. Ciężko pracowała, żeby nas utrzymać. Żyliśmy biednie, matka zabierała do pracy suchy chleb, żebym ja mógł jeść kromki z masłem. Była mądrą i dobrą kobietą. A ja nie potrafiłem tego docenić — uciekałem z domu, nie chciałem się uczyć. Gdy miałem 13 lat, poszedłem do pracy. Zaległości w nauce nadrobiłem, gdy już miałem żonę i dzieci.”
Zbigniew Siwiński ukończył Wyższą Szkołę Inżynierską w Białymstoku, pracował w budownictwie.
Był członkiem Stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu” w Polsce. Był bohaterem filmu dokumentalnego pt. „Ja, bezimienny”.
Był ojcem jednej córki i dziadkiem trzech wnuczek.
Wszyscy żegnamy Pana Zbigniewa!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?