Zmiany w oznaczeniach paliw. Już niedługo nowe symbole pojawią się na wszystkich stacjach i na samochodach

Poza wszystkimi krajami UE, oznaczenia zostaną zastosowane również w Norwegii, Macedonii, Islandii, Liechtensteinie, a także Serbii, Szwajcarii i Turcji.

Jak czytamy w Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/94/UE z 22 października 2014 r., na decyzję o wprowadzeniu nowych oznaczeń wpłynęła rosnąca różnorodność rodzajów paliw oraz ciągły wzrost liczby samochodów w całej Unii. Dlatego, aby uchronić kierowców od zalania niewłaściwego paliwa, konieczne jest ujednolicenie symboli je oznaczających.

Nowe oznaczenia – koło, kwadrat i romb
Już niedługo na wszystkich dystrybutorach będą oznaczenia w kształcie figur geometrycznych.
- Koło z literą E – to symbol benzyny. Litera E oznacza etanol, a liczba obok to jego maksymalna procentowa zawartość w paliwie (dopuszczalna w danym pojeździe). Na dystrybutorach zobaczymy więc: E5, E10 i E85
- Kwadrat z literą B – to symbol diesla. B jest skrótem od biodiesla, a liczba obok określa jego maksymalne procentowe stężenie. Tak więc na stacji będzie można zatankować: B7 i B10.
W kwadracie może także znajdować się skrót XTL, oznaczający syntetyczny olej napędowy.
- Romb – symbolizuje paliwa gazowe. Wewnątrz mogą znaleźć się skróty: H2 (wodór), (CNG), (LNG) i (LPG).

Nowe oznaczenia na stacjach benzynowych - mniejsze koszty
Zalanie do samochodu niewłaściwego paliwa generuje wydatki. I to nie małe. Dzięki temu, że olej napędowy, benzyna i gazy będą miały w wielu krajach jednakowe oznaczenia, podróżujący z łatwością odnajdą się na zagranicznych stacjach. Nad tym, żeby nowe symbole były czytelne i łatwe do przyswojenia, pracował sztab specjalistów. Wśród nich byli m.in. eksperci branży paliwowej i samochodowej, a także przedstawiciele rządów i Komisji Europejskiej.

Jedną z pierwszych stacji, która wprowadziła nowe oznaczenia, był PKN Orlen. W jego przypadku znajdują się one obok dotychczas używanych w Polsce etykiet. W ślady Orlenu idą już inne stacje, ponieważ do wejścia w życie dyrektywy, zostało już niewiele czasu.