Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w prawie. Ludzie szybciej biorą ślub

Urszula Ludwiczak [email protected]
Chęć skorzystania z programu rządowych dopłat do kredytów mieszkaniowych "Rodzina na Swoim" sprawiła, że już kilkanaście białostockich par przyspieszyło w tym roku ślub.

Zapowiadane zmiany, które mają wejść w życie za kilka miesięcy, wielu osobom mogą bowiem uniemożliwić skorzystanie z programu.

Proszą o przyspieszenie

- Od kiedy zaczęto mówić o zmianach w programie, zgłosiło się już do nas kilkanaście par, które prosiły o skrócenie terminu oczekiwania na ślub w związku z planowanym kupnem mieszkania - przyznaje Janusz Warelis, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Białymstoku. - Oczywiście idziemy zawsze takim parom na rękę. To naszym zdaniem dobra motywacja, aby ślub przyspieszyć.

Każda para, która chce się pobrać, powinna od momentu zgłoszenia się do USC odczekać miesiąc. - Ale są odstępstwa od tej reguły - mówi kierownik Warelis. - Możemy skrócić ten termin w uzasadnionych przypadkach. Takim może być chęć wzięcia kredytu mieszkaniowego. Ale para, która z tego powodu się do nas zgłasza, musi udowodnić, że ten kredyt chce wziąć, czyli mieć umowę przedwstępną z deweloperem czy sprzedawcą mieszkania, być po wstępnych rozmowach z bankiem.

Część par przyspiesza tylko ślub cywilny, bierze go właśnie teraz i załatwia wszelkie formalności. Ze ślubem kościelnym i weselem czekają na wcześniej ustaloną datę. - Kredyt może skuteczniej związać, niż przysięga małżeńska - dodaje z uśmiechem Janusz Warelis. - Nie tak łatwo się rozstać, gdy ma się takie obciążenie na 30 lat.

Co ciekawe, pary, które chcą skrócić czas oczekiwania na zawarcie małżeństwa, mogą decyzję o przyspieszeniu ślubu dostać niemal od ręki.

- Jeśli uzasadnienie jest dobre, to zawrzeć związek małżeński można nawet tego samego dnia, w którym zapada decyzja - mówi Warelis. - Oczywiście pod warunkiem, że mamy tego dnia wolne terminy. A z tymi, zwłaszcza w soboty, może być problem.

Zmiany na gorsze

Program Rodzina na Swoim działa od 2007 roku i jest coraz popularniejszy. Nic dziwnego, bo sprawia, że przez 8 lat to państwo spłaca połowę odsetek od kredytu. Oszczędzić można nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ale szykują się tu zmiany. Prawdopodobnie od lipca z kredytu nie będą mogli skorzystać małżonkowie, gdy jedno z nich przekroczy 35. rok życia (teraz kredyty dla osób po 35. roku życia stanowiły 22 proc. wszystkich), programem nie będą też objęte lokale na rynku wtórnym (stanowiły nawet 60 proc. mieszkań), obniżony też będzie próg cenowy metra kw. mieszkania, które kwalifikować się będzie do programu. A to oznacza, że do dopłaty będą mogły się zakwalifikować tylko tanie i nowe lokale, o które dość trudno. Sam program będzie trwał jeszcze tylko dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna