- To bardzo dobre rozwiązanie - komentuje Tomasz Naruszewicz, przewodniczący miejscowej rady.
Na decyzję premiera dotycząca obsady stanowiska komisarza trzeba było czekać dłużej niż to zwykle dzieje się w takich przypadkach. Powód? Publikacja w naszej gazecie dotycząca pierwszego ze zgłoszonych przez wojewodę podlaskiego kandydatów.
Był nim Józef Wierzbiński, działacz PO. Napisaliśmy, że w ten sposób rządząca partia chce sobie przygotować grunt pod przejęciem władzy w gminie. Mieszkający na jej terenie Wierzbiński nie krył bowiem, że zamierza wystartować w przedterminowych wyborach. Zostały one zarządzone (na, jak informowaliśmy wczoraj, 4 marca) po niespodziewanej dymisji wieloletniego wójta Adama Szymańskiego.
Po naszej publikacji wojewoda zmienił kandydata. Jego nazwisko utrzymywane było jednak w tajemnicy. Okazało się, że nominację otrzymała Alicja Przyborowska, która jest skarbnikiem gminy.
- Nie mam ambicji politycznych, nie zamierzam ubiegać się o stanowisko wójta i chcę jedynie w spokoju zarządzać gminą do czasu rozstrzygnięcia wyborów - powiedziała nam w czwartek.
Kto stanie w wyborcze szranki? Na pewno przewodniczący Naruszewicz. - Radni mnie namawiali i ostatecznie namówili - przyznaje. Na razie żadni inni kandydaci się ani oficjalnie, ani nieoficjalnie się nie objawili. Nie wiadomo, czy o stanowisko będzie ubiegał się Józef Wierzbiński, który w 2010 r. z A. Szymańskim przegrał dopiero w drugiej turze.
Czasu za wiele nie ma, bo tylko do 6 lutego można rejestrować komitety wyborcze. 15 lutego upływa termin ostatecznych zgłoszeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?