Znanego przyjmę

Chcą mieć na swoich listach jak najwięcej znanych osób. Np. Cieślik spełnia to kryterium w dwójnasób. Bo nie dość, że od wielu lat jest burmistrzem, to dał się poznać jako zagorzały zwolennik budowy augustowskiej obwodnicy. O tej sprawie będzie się w kampanii na pewno dużo mówiło. Niedawne wybory do sejmiku wojewódzkiego pokazały natomiast, że na popularności zdobytej w boju o tę inwestycję można zajść bardzo daleko.
W Sejmie minionej kadencji mieszkańców Suwalszczyzny reprezentował tylko jeden poseł - Jarosław Zieliński z PiS. Duże szanse na wybór miał też Cezary Cieślukowski z PO, ale partyjne władze, z nieznanych powodów, wykreśliły go w ostatniej chwili z listy kandydatów.
Jak będzie tym razem?
- Bardzo nam zależy, aby w przyszłym Sejmie ta część województwa miała swojego reprezentanta - deklaruje Robert Tyszkiewicz, regionalny szef PO. Podobną opinię można usłyszeć z ust innych polityków.
Mieszkańcy nic przeciwko temu mieć nie powinni. Bo od czasu, kiedy Przemysław Gosiewski "wybudował" we Włoszczowej peron kolejowy, zasada "bliższa koszula ciału" stała się jeszcze bardziej aktualna.
Bez Komorowskiego
Największe szanse na wybór ma ponownie Zieliński. Na liście PiS może znaleźć się nawet na pierwszym miejscu. Wiadomo, że nie będą kandydować suwalczanie: wicewojewoda Jarosław Schabieński oraz kurator oświaty Jadwiga Szczypiń.
PO nie wie jeszcze do końca, kto na Suwalszczyźnie będzie rywalizował z obecnym wiceministrem. Na pewno nie, wbrew spekulacjom prasowym, Bronisław Komorowski, wiceprzewodniczący partii, mający dom na Suwalszczyźnie.
- Oprzemy się na naszych działaczach - twierdzi Tyszkiewicz. Zapewnia, że Cieślukowski, jeśli uzyska akceptację partyjnych struktur, może kandydować. - Na naszej liście znajdzie się osoba związana z obwodnicą - dodaje.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - mówi o swojej kandydaturze burmistrz Cieślik. To samo powtarza w odniesieniu do radnego wojewódzkiego Bogdana Dyjuka, szefa komitetu wspierającego budowę trasy.
Z kolei wśród kandydatów Samoobrony znajdzie się przypuszczalnie inna osoba tocząca bój o obwodnicę - augustowianin Andrzej Chmielewski, także radny wojewódzki.
Polityczny Gajewski
Janusz Krzyżewski, były marszałek województwa, ma reprezentować Suwałki na liście LiD.
- Sądzę, że będzie to jedna z trzech pierwszych pozycji - mówi Mieczysław Jurewicz, szef suwalskiego SLD. - Jestem przekonany, iż wtedy zostanie posłem.
A prezydent Gajewski, który w swoich publicznych wystąpieniach zaczął ostatnio krytykować rząd, czego wcześniej unikał?
- Owszem, słyszałem plotkę, że rozważa kandydowanie, ale żadnych rozmów nie było - wyjaśnia Jurewicz. - Być może dojdzie do nich w tym tygodniu.
Samego Gajewskiego nie udało nam się zapytać, bo w ostatnich dniach przebywał na urlopie.
Problem córek
Na sformowanie list większość ugrupowań daje sobie około tygodnia. Najmniej niewiadomych jest obecnie w przypadku PSL. Nr. 1 ma być wicemarszałek Jan Kamiński. Ludowcom nie przeszkadza sprawa budowy pensjonatu w Bryzglu, gdzie mogło dojść do samowoli budowlanej, a śledztwa prowadzą dwie prokuratury.
- Pan Kamiński wyjaśnił nam, że to problem jego córek i że jemu niczego nie można zarzucić - mówi Adam Dobroński, szef PSL w woj. podlaskim. - Ta argumentacja nas przekonała.