Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknie pięć ośrodków opiekuńczo-adopcyjnych

Katarzyna Chojnowska
– Właśnie szkolimy 11 kolejnych rodzin adopcyjnych – mówi Małgorzata Kacprzyk z Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego w Ełku.
– Właśnie szkolimy 11 kolejnych rodzin adopcyjnych – mówi Małgorzata Kacprzyk z Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego w Ełku. K. Chojnowska
Z sześciu ośrodków adopcyjnych na Warmii i Mazurach pozostanie tylko jeden

Opuszczone przez najbliższych, wcześniej często zaniedbywane, bite, niektóre poważnie chore, wszystkie potrzebujące ciepła i miłości. Takie dzieci czekają na adopcję.

Od nowego roku znacznie trudniej będzie znaleźć im kochający dom. Zniknie ełcki ośrodek adopcyjny, a nowi rodzice będą szkolić się aż w Olsztynie.
To efekt ustawy, która wchodzi w życie z początkiem roku. Z sześciu ośrodków opiekuńczo-adopcyjnych na Warmii i Mazurach pozostanie tylko jeden - w stolicy województwa.

- Warunkiem przetrwania było przeprowadzenie w 2010 roku 20 procedur adopcyjnych - informuje Marcin Chilicki, szef Domu św. Faustyny - Pomocna Dłoń w Ełku.

- My przez ostatnie 5 lat oddaliśmy do adopcji ok. 30 dzieci.
Takie limity dotyczą tylko ośrodków niepublicznych. Ełcki ośrodek utrzymuje się głównie z darowizn. Zaledwie 15 tys. zł rocznie na jego funkcjonowanie przekazuje ełcki powiat. Co ciekawe ośrodki, dotowane przez państwo, musiały w tym czasie oddać do adopcji 10 dzieci.

- Gdybym miał 20 zdrowych dzieci do 4 roku życia, znalazłbym im dom w ciągu jednego dnia - mówi Marcin Chilicki. - Każde zdrowe dziecko, które trafia do ośrodka, "od ręki" ma rodzinę. Wiele dzieci ma nieuregulowaną sytuację prawną. W domu dziecka mamy niespełna 70 dzieci, ale z uregulowaną sytuacją prawną jest może z troje.

Osoby, które chcą adoptować dziecko muszą m.in. przejść specjalne szkolenie, które trwa kilka miesięcy. Każde spotkanie to kilka godzin. Od nowego roku za każdym razem będą musieli jeździć aż do Olsztyna.

Obecnie w Ełku na dziecko czeka 25 rodzin, kolejne się szkolą. Nowi przyszli rodzice adopcyjni już odsyłani są do stolicy województwa.

Ełcki ośrodek nie tylko przygotowuje przyszłe rodziny na przyjęcie dziecka. Rodzice zawsze mogą zwrócić się tu po pomoc w razie problemów wychowawczych.

- Ważne jest także wsparcie. Gdy pojawiały się problemy, wątpliwości, takie rodziny zawsze mogły do nas przyjść. Często takie pytania dotyczyły kwestii czy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane, kiedy i jak mu to oznajmić - dodaje dyrektor domu dziecka. - Teraz będą zwracać się do Olsztyna, do urzędnika, który ich nie zna, nie wie w jakim środowisku mieszkają.

Po likwidacji ośrodków posady stracą ich pracownicy. Tylko w Ełku 2 osoby pracują na stałe, 4 kolejne na umowę zlecenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna