- Wczoraj przed godziną 22.00 do oficera dyżurnego ełckiej Komendy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta. Oświadczyła, że jest obecnie w schronisku i ma wątpliwości, co do stanu trzeźwości pracownika tejże placówki - informuje Monika Bekulard, rzeczniczka ełckiej policji. - Policjanci natychmiast pojechali to sprawdzić. Badanie alkometrem wykazało w organizmie 57-latka 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna natychmiast został odsunięty od obowiązków służbowych, nadzór nad schroniskiem przejął lekarz weterynarii.
Historia poturbowanej suczki wleczonej kilkadziesiąt metrów po chodniku przez pracowników schroniska zbulwersowała nie tylko ełczan. O stan psiaka dopytują się mieszkańcy nawet najodleglejszych zakątków Polski. Wczoraj w tej sprawie dzwonił do nas Stanisław Tym, dziś - mieszkanka Poznania, która chciałaby się suczką zaopiekować. Dziś też otrzymaliśmy informację, że znalazła się właścicielka pieska.
Tymczasem ełccy policjanci ustalają, czy w przypadku piątkowej interwencji pracowników schroniska doszło do znęcania się nad zwierzętami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?