Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz "Ferdydurkę" w innym wydaniu

Redakcja
W sztuce grają m.in. Sławomir Popławski (z lewej) i Tadeusz Sokołowski
W sztuce grają m.in. Sławomir Popławski (z lewej) i Tadeusz Sokołowski
Jacek Milczanowski, krakowski reżyser, przygotował autorską adaptację jednego z najbardziej rewolucyjnych tekstów międzywojnia - "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza.

W białostockiej wersji zostanie pokazana w kilkuminutowych scenach. Zamierzeniem reżysera jest niejako zaznaczenie całej anegdoty - trzech światów, w którym porusza się główny bohater Józio, czyli szkoły, rodziny Młodziaków i dworu.

Zaskoczeniem dla widzów może okazać się - najbardziej charakterystyczna dla twórczości Gombrowicza - scena pojedynku min, której wstępnie miało nie być.

- Pojedynek ma sens dopiero wtedy, gdy ta narracja będzie słyszalna, obrazek jest dopełnieniem, a nawet kontrapunktem. Dlatego miny opatrzymy komentarzem - mówi reżyser. - Aby dostrzec wszystkie jej niuanse, tę scenę trzeba by obejrzeć kilka razy.

Spektakl będzie miał oszczędną oprawę sceniczną, zabraknie tu rekwizytów czy wymyślnych kostiumów. To duże wyzwanie dla aktorów - w stosunkowo krótkim czasie muszą wykreować kilka postaci.

- Nie ma tu czasu i miejsca na rozwój psychologiczny. Operujemy formą, pewnym skrótem i znakiem - mówi aktor Sławomir Popławski. Premiera spektaklu już w sobotę. (ak)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna