Na wymarzone mieszkanie Zofia Chojnowska z Łomży czekała 23 lata. Wreszcie udało się. Dostała mieszkanie, do którego wprowadziła się wraz z pięciorgiem swoich dzieci na początku lutego.
Radość nie trwała długo, bo okazało się, że jeden z trzech pokoi jest tak "zimny", że nie można z niego korzystać.
Pracownicy MPGKiM, które administruje budynkiem twierdzą, że wszystko jest w porządku.
Chłód i pierwsze zacieki
Rodzina Chojnowskich zamieszkała w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Rządowej. Po adaptacji strychu powstało tam siedem lokali, pięć jest już zamieszkałych.
- Wprowadziliśmy się tu 8 lutego - opowiada pani Zofia. - Mam pięcioro dzieci, najstarszy syn jest niepełnosprawny i wymaga ciągłej opieki. Ja też mam kłopoty ze zdrowiem. Mam usuniętą jedną nerkę. Muszę bardzo dbać o zdrowie.
Dlatego rodzina ucieszyła się, gdy wreszcie doczekała się własnych 56 m.kw.
- Niestety już po pierwszych dniach od przeprowadzki okazało się, że w jednym z pokoi jest zimno. Temperatura była niska mimo tego, że kaloryfer odkręcony był na maksa - opowiada Zofia Chojnowska. - W mroźne noce temperatura spadała nawet do 11 stopni. Na początku spałam w dresach, ale gdy się rozchorowałam, to przeniosłam się na podłogę w pokoju dzieci.
Pani Zofia zwróciła się o pomoc do MPGKiM.
- W ubiegłym tygodniu przez cztery dni przychodzili panowie i mierzyli temperaturę w pomieszczeniach, ostatni raz byli w miniony poniedziałek - opowiada. - Wcześniej uszczelnili szczeliny pod listwami przy podłodze, ale niewiele to dało.
Lokatorka zwraca też uwagę, że na ścianach we wspomnianym pokoju pojawiły się już pierwsze zacieki.
- Tylko czekać aż na ścianach pojawi się grzyb - dodaje. - Tu między ścianą, a pustakiem nic nie ma i myślę, że stąd ta wilgoć i zimno.
Inni nie narzekają
- Z protokołów sporządzonych i podpisanych przez panią Chojnowską wynika, że temperatura w pomieszczeniach oscylowała w granicach 20 stopni, więc ta temperatura nie jest tak niska, jak twierdzi kobieta - informuje Marek Olbryś, zastępca dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży. - Warto zwrócić uwagę, że żaden z sąsiadów pani Chojnowskiej nie zgłasza takich problemów.
A wszystkie mieszkania, które powstały na strychu budynku przy ulicy Rządowej, zostały wybudowane w takiej samej technologii.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z wykonawcą, który także był na miejscu - dodaje dyrektor. - W najbliższych dniach pani Chojnowska otrzyma od nas odpowiedź na piśmie w tej sprawie.
Co do obaw odnośnie wilgoci, to dyrektor Olbryś ma jedną radę.
- Mieszkanie trzeba wietrzyć - podkreśla. - Okna mają funkcję mikrowentylacji, ale z doświadczenia wiem, że lokatorzy myśląc, że w ten sposób zaoszczędzą, po prostu nie wietrzą. A to najlepsza droga do zawilgocenia mieszkania.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?