Mieszkaniec podbiałostockich Ignatek przez cały zeszły rok włamywał się do domów i pomieszczeń gospodarczych zabierając stamtąd elektronarzędzia, sprzęt RTV i metalowe przedmioty. Ich łączna wartość przekroczyła 200 tys. zł. Stanisław W. stanie za to wkrótce przed sądem. Prokuratura właśnie skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia.
- Mężczyzna działał między innymi w Białymstoku, Grabówce i Zaściankach - poinformowała Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. - Usłyszał łącznie 60 zarzutów.
Cześć z przestępstw 36-latek popełnił wiedząc już, że prokuratura prowadzi przeciwko niemu śledztwo. Pierwszy raz zatrzymany został w październiku 2009 roku. Wpadł, bo piłę, jaką ukradł mieszkańcowi Kurian, chciał później sprzedać dzięki ogłoszenie w gazecie. Sąd nie chciał go jednak aresztować. W ciągu 2 miesięcy okazało się, że Stanisław W. nic nie robi sobie z grożącej mu kary i dalej kradł. Mimo to sąd wciąż go nie zaaresztował. Zastosował jedynie dozór policyjny.
Stanisław W. przyznał się do winy. Sam wskazał też nieznane policji miejsca, które ograbił. Grozi mu 10 lat więzienia. Oskarżony chce się jednak dobrowolnie poddać karze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?