Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Jagiellonii po dramatycznym meczu

Z Janikowa Krzysztof Sokólski
Michał Trzeciakiewicz (z prawej) był jednym z bohaterów meczu
Michał Trzeciakiewicz (z prawej) był jednym z bohaterów meczu W. Wojtkielewicz
Janikowo. Po niezwykle dramatycznym meczu i wspaniałej walce Jagiellonia pokonała w Janikowie Unię 2:1.

Prawie przez całą drugą połowę sobotniego spotkania Jaga grała w osłabieniu. W 48 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Marcin Wincel. - W tym momencie nad Janikowem zaświeciło słońce - powiedział trener Unii Maciej Bartoszek, mając nadzieję, że jego drużynie przynajmniej uda się utrzymać remis 1:1. Ale żółto-czerwoni o jednym punkcie nie chcieli nawet myśleć.

Futbol bywa piękny
Mimo gry w osłabieniu białostoczanie ani przez moment nie oddali rywalom inicjatywy. Na bramkę Unii sunął atak za atakiem. Marcin Ciesielski z najwyższym trudem bronił strzały Mariusza Dzienisa i Jacka Markiewicza. W 80 minucie piłkę - po uderzeniu Adriana Napierały - z linii bramkowej wybił Branko Rasić.
Czas jednak uciekał. Kończyła się już druga minuta (z trzech) doliczonego czasu gry i wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów. Wtedy jednak na strzał z osiemnastu metrów zdecydował się Michał Trzeciakiewicz. Piłka odbiła się jeszcze po drodze od Remigiusza Sobocińskiego i wpadła do siatki. Piłkarze, ławka trenerska i kibice Jagiellonii oszaleli ze szczęścia.
A bohater akcji na własnej skórze przekonał się jak piękny i nieobliczalny bywa futbol. W 31 minucie Trzeciakiewicz przypadkowo zagrał ręką we własnym polu karnym (właściwie piłka w niego trafiła). Chwilę później "jedenastkę" wykorzystał Krzysztof Kretkowski. - Po tym karnym czułem się przybity psychicznie. Potem, w samej końcówce ten strzał. To niesamowite, jak futbol może być dramatyczny - mówił "Trzeci".

Skończyli na podium
Jagiellonia wygrała w Janikowie zasłużenie. Objęła prowadzenie w 3 minucie. Strzał Pawła Sobolewskiego zablokowali jeszcze obrońcy, ale dobitka Dzienisa wylądowała już w siatce. Na kolejnego gola Jaga musiała czekać do ostatnich sekund, ale wreszcie jej dobra gra i wspaniała walka zostały nagrodzone.
Zwycięstwo nad Unią zapewniło żółto-czerwonym trzecie miejsce w tabeli na półmetku sezonu. Do prowadzących Zawiszy Bydgoszcz i Ruchu Chorzów tracimy cztery punkty.

Unia Janikowo - Jagiellonia Białystok 1:2

Bramki: Kretkowski 32-karny - Dzienis 3, Trzeciakiewicz 90.
Unia: M. Ciesielski M - Drajer, T. Ciesielski, Gaca (62 Nowosielski), Warczachowski - Witkowski (66 Morou), Pawlak, Rasić, Kalinowski - Todorow (79 Glanowski), Kretkowski.
Jagiellonia: Banaszyński-nota 4 - Napierała-4, Kośmicki-4,5, Markiewicz-4,5, Chańko-4 - Nowak (19 Romańczuk-4), Wincel-0, Trzeciakiewicz-4,5, Sobolewski-4,5 (83 Falkowski), Dzienis-4,5 - Sobociński-4.
Żółte kartki: Kretkowski, Witkowski, T. Ciesielski, Drajer, Morou (Unia), Markiewicz, Wincel (Jagiellonia). Czerwona kartka: Wincel (Jagiellonia, 48, za drugą żółtą). Sędziował: Marcin Wróbel (Warszawa) - nota 3. Widzów: 2000.

Powiedzieli po meczu

Ryszard Tarasiewicz (trener Jagielonii): - Liczyliśmy na zwycięstwo. Remis nie byłby satysfakcjonujący, a porażka zostałaby źle odebrana w Polsce. Moim zawodnikom należą się wielkie słowa uznania za walkę. Można brzydko powiedzieć, że to ich zasrany obowiązek. Ale tę wolę walki trzeba umieć wyzwolić. W Jagiellonii mi się to do tej pory udaje.
Paweł Sobolewski (pomocnik Jagielonii): - Daliśmy z siebie wszystko. Stworzyliśmy wiele okazji do zdobycia zwycięskiej bramki. Udało się dopiero w ostatnich sekundach. To dla nas wielka radość.
Maciej Bartoszek (trener Unii): - To chyba szósty, czy siódmy mecz, w którym w taki sam sposób tracimy bramki i przegrywamy. Najgorsze, że cały czas analizujemy swoje błędy, a wciąż je popełniamy. Można też powiedzieć, że do Unii pasuje stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Branko Rasić (pomocnik Unii): - Mimo że Jagiellonia grała w osłabieniu, dążyła do zwycięstwa i to się jej w końcu opłaciło. Rywale wygrali zasłużenie. Jaga zaprezentowała się w Janikowie zdecydowanie lepiej od Zawiszy i Ruchu.

Tabela II ligi po rundzie jesiennej

Polonia Bytom - Miedź Legnica 3:1 (2:1). Bramki: Mójta 19-samobójcza, Mężyk 23, Podstawek 73 - Płaza 26. Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce) Widzów: 2 000.

Podbeskidzie Bielsko Biała - Ruch Chorzów 0:1 (0:0). Łudziński 74. Żółte kartki: Pulkowski, Łudziński (Ruch). Sędziował: Piotr Maurek (Kraków). Widzów: 5 000.

Lechia Gdańsk - Stal Stalowa Wola 3:0 (0:0). Bramki: Kosznik 53, Cetnarowicz 58, Brede 90-karny. Żółte kartki: Wojciechowski (Lechia), Kowalczyk, Stręciwilk, Drabik (Stal). Sędziował: Piotr Pielak (Warszawa). Widzów: 4 500.

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 2:0 (1:0). Bramki: Sourek 10, Dudek 86-karny. Żółte kartki: Ignasiak, Szczot (Śląsk), Kukulski (Piast). Sędziował: Marek Ryżek (Piła). Widzów: 5 000.

Polonia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 2:2 (1:2). Bramki: Citko 26, Kosmalski 89 - Sotirović 32, 45. Żółte kartki: Zasada, Udarević (Polonia), Michalski, Klepczarek, Sotirović (Zawisza). Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów).

Mecze rozegrane 10 listopada: Zagłębie Sosnowiec - KSZO Ostrowiec Św. 1:1 (0:1), Górnik Polkowice - Kmita Zabierzów 1:1 (0:1).

1. Ruch Chorzów 17 38 27:17
2. Zawisza 17 38 30:13
3. Jagiellonia 17 34 28:18
4. Zagłębie 17 33 31:19
5. Polonia Bytom 17 32 31:16
6. Lechia Gdańsk 17 29 30:18
7. Górnik 17 25 19:19
8. KSZO 17 22 17:16
9. Kmita 17 19 18:26
10. Piast Gliwice 17 19 16:19
11. Śląsk Wrocław 17 18 13:22
12. Stal St. Wola 17 18 13:24
13. Podbeskidzie 17 18 15:22
14. Polonia W-wa 17 17 24:24
15. Odra Opole 17 16 13:22
16. Miedź Legnica 17 15 17:28
17. Unia Janikowo 17 14 22:29
18. ŁKS Łomża 17 14 15:27

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna