Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwykła żarówka jest najbezpieczniejsza dla organizmu człowieka

Jacek Słomiński [email protected]
Oszczędności na zamianie zwykłych żarówek na fluoroscencyjne mogą być pozorne. Za kilka lat może się okazać, że to, co zaoszczędzimy na energii, wydamy na okulary i lekarzy.

Już wkrótce, gdy spali nam się tradycyjna żarówka, będziemy musieli wymienić ją na energooszczędną, bo tylko taką kupimy w sklepie. 100-watowe wycofano ze sprzedaży w zeszłym roku, a do 2012 roku wszystkie żarówki muszą być zmienione na energooszczędne. Tak zadecydowała Unia Europejska. Główny powód to oszczędność energii. Czy jednak taka zamiana będzie korzystna dla naszego zdrowia? Badania dowodzą, że światło emitowane przez zwykłą żarówkę jest bliższe światłu słonecznemu i zdrowsze od światła jarzeniowego. Fluoroscencyjne oświetlenie może nie tylko źle wpływać na nasz wzrok i samopoczucie, ale także powodować zakłócenia w przepływie bioenergii w organizmie.

Naturalne czy syntetyczne?
Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ogromny wpływ na nasze zdrowie i psychikę ma światło. To ono decyduje o wizualnym odbiorze otoczenia, buduje atmosferę i klimat pomieszczeń, wpływa na samopoczucie osób tam przebywających. Dlatego tak ważne jest dobre oświetlenie miejsc, w których pracujemy lub wypoczywamy.

Zwykła żarówka, wynaleziona przez Thomasa Edisona, służy nam już od ponad 125 lat. Jej konstrukcja jest bardzo prosta. Zbudowana jest ze szklanej bańki, w której znajduje się cienka spirala z włókna wolframowego. Pod wpływem prądu spirala zaczyna się żarzyć. Jest to rodzaj światła naturalnego pochodzącego od ognia, czyli takiego samego, jakie emituje Słońce lub świeca - tylko skoncentrowanego i bezpiecznie zamkniętego. Wadą żarówki jest jej mała wydajność. Wykorzystuje ona zaledwie 5 procent energii na światło, reszta zamieniana jest na ciepło.

Światło w jarzeniówce powstaje w bardziej skomplikowany sposób. W szklanej rurze wypełnionej gazem (neonem lub kryptonem) i pewną ilością oparów rtęci następuje seria wyładowań elektrycznych. To powoduje, że atomy rtęci emitują nadmiar energii w postaci promieniowania UV, które następnie jest zamieniane przez zestaw luminoforów na światło widzialne. Produktem tego złożonego procesu jest to, co nazywamy światłem syntetycznym. Z punktu widzenia oszczędności jarzeniówkę trudno nawet porównać do zwykłej żarówki. Do wyprodukowania tej samej ilości światła potrzebuje ona bowiem aż pięć razy mniej energii.

Zrób eksperyment z płytą
Każdy rodzaj światła ma inną zdolność oddania barw oświetlanego obiektu. W lampach jarzeniowych powstaje światło złożone, podzielone na części w różnych kombinacjach i proporcjach, dlatego oko postrzega je jako białe, pomarańczowobiałe, różowobiałe lub niebieskobiałe.

Wszystkie żarówki, łącznie z halogenowymi, dają żółtawo-białe światło mające bardzo dobrą zdolności oddania barw. Światło to ma ciągły rozkład widmowy, który nie dzieli się na części, jak w przypadku światła jarzeniowego i jest jedynym sztucznym źródłem oświetlenia, które generuje wszystkie długości fal widma światła widzialnego.
Spróbujcie wykonać prosty test, który pozwoli sprawdzić, jak przenoszone są fale światła przez zwykłą żarówkę, a jak przez świetlówkę. Potrzebna będzie do tego nagrana płyta CD. Zapalcie żarówkę i obserwujcie w jej świetle płytę CD od strony nagranej. Doskonale widoczne będzie pełne widmo światła widzialnego z bogatymi i jaskrawymi kolorami. Następnie obejrzyjcie CD przy włączonej świetlówce. Kolory będą bledsze, widać będzie wyraźnie tylko trzy barwy w oddzielnych pasmach. Pośrednie długości fal będą zupełnie niewidoczne.

Obecnie produkowane jarzeniówki dają całą gamę kolorów, lecz mimo licznych wysiłków producentów włożonych w to, by naśladowały one kolor i cechy światła żarowego lub słonecznego, większość lamp jarzeniowych emituje światło, które wygląda i sprawia wrażenie mniej lub bardziej nienaturalnego, gdyż nie jest oparte na elemencie ognia. W miarę jak świetlówki starzeją się, ich światło staje się coraz słabsze i coraz bardziej zimne.

Dlaczego światło w pochmurny dzień wydaje się nam ponure? Przyczyną jest nie tylko to, że ma ono mniejszą jasność i bardziej zimny kolor, ale także to, że jest ono rozproszone we wszystkich kierunkach. Światło słoneczne wszystko rozjaśnia, tworzy cienie i ostre kontrasty. Podobny efekt daje zwykła żarówka. Lampa jarzeniowa rozprasza światło w całym pomieszczeniu i eliminuje wszelkie naturalne cienie. Niektórzy uważają, że cień i ciemność są równie ważne dla zdrowia naszego organizmu, tak jak i odpowiednia ilości światła.

Kłopoty z migotaniem
Jednym z problemów oświetlenia fluoroscencyjnego jest męczące oczy pulsowanie światła. Dzieje się tak dlatego, gdyż prąd powoduje pulsowanie natężenia światła w jarzeniówkach. W zwykłych żarówkach pulsowanie to jest małe, gdyż włókno wolframowe żarzy się miedzy kolejnymi impulsami prądu. W świetlówkach jest ono dużo większe i powoduje ciągłe migotania. Szczególnie widoczne jest to w starych typach świetlówek.

Badania w szwedzkim Instytucie Technologii w Lund wykazały, że osoby wrażliwe na migotanie reagują obniżeniem aktywności mózgowej fal alfa, a także wzrostem szybkości i ilości błędów w działaniu. Inne badania sugerują, że migotanie jarzeniówek może mieć związek z bólem głowy, przemęczeniem oczu, ogólnym stresem i nadmierną pobudliwością u dzieci. Jest ono coraz bardziej widoczne dla oka, w miarę starzenia się jarzeniówki.

Rozwój technologii produkcji świetlówek kompaktowych spowodował, że te obecnie produkowane migocą z częstotliwością niewidoczną dla ludzkiego oka. Badacze uważają jednak, że nawet migotanie z dużą częstotliwością i tak szkodzi, gdyż może być ono postrzegane przez organizm i mózg podprogowo.

Świetlówki z trującą rtęcią

W latach 70. odkryto, ze świetlówki emitują fale radiowe, słabe promieniowanie rentgenowskie, mogą także wydzielać pary rtęci. Rtęć to trucizna, która odkłada się w organizmie i dlatego nawet jej śladowe ilości w tkankach mogą niepokoić. W Unii Europejskiej istnieje zakaz stosowania rtęci w sprzęcie elektrycznym - oczywiście za wyjątkiem żarówek fluorescencyjnych. Nowoczesne świetlówki zawierają od 3 do 5 mg tego związku, podczas gdy stare mogły nieć nawet 50 mg rtęci. Nowa generacja świetlówek ma dodatkową warstwę ochronną wewnątrz rury, która chroni przed łączeniem się par rtęci ze szkłem.

Jeśli nawet rtęć z żarówek nie będzie się wydzielać i tak mogą stać się one poważnym problemem dla środowiska naturalnego, gdyby ich sprzedaż gwałtownie wzrosła. Wyobraźmy sobie, jaką szkodę mogą wyrządzić przyrodzie rozbite świetlówki.

Zwykłe żarówki w ogóle nie zawierają rtęci, a jedynie niewielką ilość ołowiu na dnie stopki, i to w postaci stałej, która nie może być wdychana.

Światło źródłem życia
Naturalne światło słoneczne jest podstawowym źródłem energii dla całej przyrody. Odgrywa główną rolę w procesie fotosyntezy. Rośliny i zwierzęta bez światła przestają rozwijać się i szybko giną. Podobnie dzieje się z człowiekiem - pozbawiony na dłużej promieni słonecznych staje się apatyczny, wpada w depresję, zaczyna chorować i po pewnym czasie umiera. Żyjemy w świecie światła i braw, które są nam niezbędne do życia. Absorbujemy światło nie tylko przez oczy, ale także przez skórę oraz miejsca na ciele zwane punktami akupunkturowymi. Wchłaniamy je również wewnętrznie, razem z pożywieniem.

Osoby odczuwające subtelne energie mówią, że sztuczne, syntetyczne światło jest światłem martwym i - zamiast odżywiać - wyciąga z nas energię. Twierdzą, że jest ono w stanie wyłączyć centra energetyczne ciała i zahamować prawidłowy przepływ bioenergii.

Światło żarowe natomiast pomaga w przepływie tej energii, ponieważ ogień jest żywiołem życia, podobnie jak woda, ziemia i powietrze. Pomaga też utrzymać kontakt z własnym wnętrzem i otwierać centra, które zostały wcześniej zablokowane, szczególnie ośrodek sercowy, który u osób wrażliwych potrzebuje pewnej formy światła płomieni, aby mógł właściwie funkcjonować.

Oszczędności na zamianie zwykłych żarówek na fluoroscencyjne mogą być pozorne. Za kilka lat może się okazać, że to, co zaoszczędzimy na żarówkach, wydamy na okulary i lekarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna