Seryjny gwałciciel, który wykorzystywał seksualnie nastoletnie mieszkanki Białegostoku, usłyszał wczoraj wyrok. Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał go na karę 11 lat pozbawienia wolności. Groziło mu 4 lata więcej. Wyrok jest nieprawomocny.
W czerwcu 2009 r. Białymstokiem wstrząsnęła wiadomość, że zamaskowany i uzbrojony w nóż bandyta sterroryzował 15- i 16-latkę na klatce schodowej bloku przy ul. Witosa. Grożąc dziewczynom śmiercią, zgwałcił jedną po drugiej. Kilka tygodni później, w podobnych okolicznościach skrzywdził dwie 16-latki na ul. Upalnej. Potem zniknął. Prokuratura zawiesiła śledztwo.
Zwyrodnialec znowu jednak zaczął napadać i gwałcić kobiety. Liczba pokrzywdzonych urosła do ośmiu. Kolejny raz Krzysztof J. zaatakował w styczniu 2010 r. Trzy razy usiłował zgwałcić kobiety, ale mu się nie udało. W lipcu tego samego roku przy ul. Wyszyńskiego zmusił swoją ofiarę do seksu oralnego, a gdy kobieta próbowała uciec, zranił ją nożem w rękę. Bandyta wpadł w końcu w lipcu 2010 r.
Proces 27-letniego J. toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dlatego nie wiadomo, czym kierował się sąd, wymierzając karę.
- Sąd uznał Krzysztofa J. winnym wszystkim zarzucanym mu czynów - poinformował sędzia Przemysław Wasilewski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Z czterech sąd wyeliminował zapis, że oskarżony miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność.
Wniosek? Oskarżony doskonale wiedział, co robi.
Zgodnie z wyrokiem, na pół roku przed końcem wykonywania kary (lub warunkowym zwolnieniem), sąd zdecyduje, czy skazany zostanie umieszczony w celu odbycia terapii w zamkniętym zakładzie dla sprawców przestępstw seksualnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?