Gwałciciel był wujkiem dziecka. Haniebnego czynu dopuścił się podczas domowej imprezy, na której pił z rodzicami niemowlęcia. Dzieckiem zajmowała się wówczas narzeczona sprawcy (jako jedyna była trzeźwa). O zdarzeniu policję poinformowała matka 13-miesięcznej dziewczynki. Wszystko to wydarzyło się w grudniu ubiegłego roku
Sprawa zajmowała się kętrzyńska prokuratura. Po przeprowadzeniu śledztwa prokurator złożył wniosek do sądu o umieszczenie zboczeńca w szpitalu psychiatrycznym. Poprosił także o umorzenie sprawy.
- Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w czasie gwałtu na dziewczynce Stanisław K. miał całkowicie zniesioną świadomość swojego postępowania z uwagi na chorobę psychiczną - poinformował prokurator Mieczysław Orzechowski. Jego wypowiedź przytacza portal nasygnale.pl.
Jeśli wniosek prokuratora zostanie przyjęty zwyrodnialec trafi do zakładu psychiatrycznego. Jak długo będzie tam przebywał? Nie wiadomo. Raz na pół roku będą badać go biegli. Jeśli uznają, że ich pacjent jest już zdrowy poinformują o tym sąd. Ten ostatecznie będzie mógł zdecydować o wypuszczeniu gwałciciela z placówki.
"W praktyce oznacza to, że zwyrodnialec może wyjść na wolność nawet w ciągu roku!" - czytamy na portalu nasygnale.pl
Zgwałcona 13-miesięczna dziewczynka na kilka dni po tragedii została umieszczona w placówce opiekuńczej, później przekazano ją rodzinie zastępczej. W marcu sąd zdecydował jednak o oddaniu dziecka rodzicom. Wyznaczył także kuratora, który będzie kontrolował sposób opieki nad niemowlęciem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?