MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcę już żyć!

(ka)
Białystok. Przekażę wam swoją ostatnią wolę, powiem, dlaczego chcę się zabić, a potem wysadzę się w powietrze - oznajmił zaskoczonym dziennikarzom pan Jan, który w środę rano przyszedł do naszej redakcji.

Jak możemy pomóc!

Jak możemy pomóc!

Najważniejsze: nie uważać gróźb za żarty. Osoba zamierzająca popełnić samobójstwo nie może zostać sama. Dlatego najbardziej naturalną metodą pomocy jest rozmowa. Życzliwa, rozumiejąca, ale nie polegająca na przekonywaniu, że życie jest piękne. Lepiej skupić się na konkretach i próbować znaleźć rozwiązanie dla rzeczywistych problemów. Jeśli nasz rozmówca ma konkretne plany związane ze swoją śmiercią, zaplanował jej przebieg, trzeba jak najszybciej szukać pomocy u specjalistów.

Nie żartował. Wiedział już, w jaki sposób pozbawi się życia i mniej więcej, gdzie to zrobi.

- Chcę, żeby było jasne, czemu się zabiję. A potem zrobię to w publicznym miejscu, żeby wszyscy widzieli, jak to jest: był człowiek i już go nie ma - opowiadał z przerażającym spokojem.

To był dramatyczny ranek. Nasz Czytelnik nie dawał się przekonać, że istnieją inne sposoby rozwiązania jego problemów niż targnięcie się na własne życie. Nawet myśl o osamotnieniu najbliższych nie zmieniła jego decyzji. Wezwaliśmy policję. Funkcjonariusze przyjechali bardzo szybko. Najpierw przewieźli pana Jana na komisariat (za jego zgodą), a potem do szpitala na obserwację.

- To skomplikowana sytuacja. Jeśli człowiek mówi, że chce targnąć się na życie, najlepiej byłoby jak najszybciej skontaktować się z jego bliskimi. A jeśli to jest niemożliwe, wezwać pogotowie z lekarzem - doradza docent Andrzej Czernikiewicz, kierownik Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Najważniejsze jednak, że nie zlekceważyliście jego gróźb. Wiele osób nie podchodzi do nich poważnie, a to błąd. Średnio 25 proc. osób, które wcześniej mówiły o samobójstwie, odbiera sobie życie.

W każdą tego typu groźbę trzeba więc wierzyć i natychmiast na nią reagować. Można zwrócić się po pomoc do psychiatrów, odnaleźć najbliższą poradnię zdrowia psychicznego. Można szukać wsparcia u psychologa. W najgorszej sytuacji wzywać policję. Byle tylko nie zostawiać człowieka, który ma kryzys, samego.

Rocznie aż 5 tys. Polaków popełnia samobójstwa. W ubiegłym roku w naszym województwie odebrało sobie życie 161 osób, jeszcze więcej miało taki zamiar. Według policji, najczęstszymi powodami samobójstw są: choroba psychiczna, nieporozumienia rodzinne, przewlekła choroba, warunki ekonomiczne oraz zawód miłosny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna