Wczoraj delegacja przyjechała do Augustowa, aby zapoznać się z dwoma wariantami przebiegu obwodnicy miasta - "drogowców" oraz ekologów.
Goście obejrzeli dolinę Rospudy oraz Chodorki, przez które drogę chcą budować "zieloni". Spotkali się też z rolnikami z sąsiednich wsi.
- Nie będzie tutaj żadnej drogi - mówił dziennikarzom Stanisław Basałaj, rolnik z Suchej Wsi. - Chcą pociąć nasze ziemie na kawałki, nie pozwolimy na to, choćby płacili miliony. My tutaj mieszkamy z dziada pradziada i dalej mieszkać chcemy.
O tym, że pomysł ekologów jest fatalny, przekonywał gości również Roman Fiedrowicz, wójt gminy Raczki.
- Trzeba chronić Rospudę, ale w inny sposób - tłumaczył. - Należy raczej budować oczyszczalnie ścieków, aby nie zanieczyszczać rzeki.
- Zawsze i wszędzie jest problem, kiedy trzeba pogodzić inwestycje z ochroną przyrody - uznał Stanisław Waszak, korespondent francuskiej agencji prasowej. - Wszystkich racji nie da się uwzględnić. W tym przypadku jest tak samo.
Jutro do Augustowa przyjedzie kolejna delegacja. - Będą to eksperci ds. ochrony środowiska z różnych unijnych krajów - powiedział nam minister Szyszko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?