Bestia! Nikt nie śpi spokojnie. Czekamy tylko na następny pożar w Lenartach - mówią rolnicy o trwającym od kilkunastu dni horrorze.
Znów wieś Lenarty k. Olecka obudziły syreny wozów strażackich. Tym razem palił się prywatny dom. Pożar ugaszono w zarodku. - Dość! - Stwierdził rolnik najbardziej poszkodowany w pożarach, które zgotował podpalacz. Za wskazanie piromana wyznaczył 10 tys. zł nagrody.
Piąty w tej okolicy pożar wybuchł w poniedziałek w piwnicy mieszkanki wsi Lenarty. Strażacy z miejscowej jednostki OSP szybko uporali się z zarzewiem ognia. Na szczęście spaliły się tylko złożone tam stare ubrania.
- Ogień podłożono przez okienko w piwnicy. Nie ma żadnej wątpliwości, że jest to robota niebezpiecznego piromana. Co za szaleniec! Idiota! - komentuje poczynania seryjnego podpalacza Stanisław Ciechanowicz, prezes miejscowej OSP.
Ludzie wpadli w trwogę. Nikt we wsi nie śpi.
- Bestia! Niech no tylko wpadnie w nasze ręce - mówi mieszkaniec tej wsi.
- Tak. Mamy do czynienia z piromanem. Już działa w terenie specjalna grupa policjantów. Do Lenart skierowaliśmy dodatkowy patrol. Będziemy wdzięczni za każdą informację, która naprowadzi na ślad tego przestępcy - apeluje Tomasz Jegliński, rzecznik prasowy oleckiej policji.
Piroman zaczął swoją działalność 11 października, kolejny pożar wybuchł dzień później, a potem 1 i 3 listopada. Spłonęły dwie obory, 80 tuczników i magazyn z nawozami.
- Straty są ogromne. Nie śpimy. Każdy telefon nocą to jak horror. Dajemy 10 tys. zł nagrody za wskazanie tego szaleńca - mówi Janusz Lubecki, jeden ze wspólników gospodarstwa rolnego w którym miały miejsce poprzednie pożary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?